Mecz Lechii z Wisłą otworzy 11. kolejkę piłkarskiej ekstraklasy. Oba zespoły będą chciały powrócić na zwycięską ścieżkę. Lechia przed tygodniem przegrała w Kielcach z Koroną 0:3. Goście od czterech meczów z rzędu nie zanotowali zwycięstwa. – Oni są dalej dobrym zespołem, ale stracili kilku zawodników z powodu kontuzji. Gdyby wygrali ostatni mecz, byliby na pierwszym miejscu – powiedział trener Lechii John Carver.
W przypadku wygranej biało-zieloni mają szansę na opuszczenie strefy spadkowej.
CZYSTE KONTO PRIORYTETEM
W przegranym meczu z Koroną Lechia statystycznie wyglądała lepiej od przeciwnika. O przegranej zadecydowały błędy w obronie. John Carver zapowiada, że w meczu z Wisłą defensywa ma pracować znacznie lepiej.
– Jestem zaniepokojony tym, jak traciliśmy bramki w Kielcach. Jesteśmy zdesperowani, aby zachować czyste konto w kolejnym meczu. Kiedy na spokojnie patrzę na statystyki, znów mieliśmy większe posiadanie piłki niż rywal. To ciekawe, bo ostatnie 15 minut graliśmy z jednym zawodnikiem mniej. Dużo rozmawiamy o posiadaniu piłki. Przede wszystkim chcemy wygrać mecz z Wisłą Płock i chcemy znaleźć sposób, aby to zrobić. Musimy zrobić więcej niż przeciwnik – podsumował Anglik
DUŻE OSŁABIENIA
Na boisku zabraknie Miłosza Kałahura, który w Kielcach obejrzał czerwoną kartkę. Pod znakiem zapytania stoi występ Iwana Żelizki, który zmaga się z delikatnym urazem. Największym osłabieniem będzie brak Camilo Meny, który musi odbyć przymusową pauzę z powodu nadmiaru żółtych kartek.
– Jeśli tracisz piłkarza jak Mena, to to jest rozczarowanie z racji tego, ile on daje zespołowi. Rozmawiałem z Camilo o tych kartkach i na pewno on musi poprawić swoją dyscyplinę. Pamiętajcie, że to młody zawodnik i mam nadzieję, że odrobi lekcję. To ważny członek tego zespołu. Potrzebujemy go – zakończył trener.
Pierwszy gwizdek na Polsat Plus Arenie w Gdańsku w piątek 3 października o 18:00.
Karol Pius/ua





