Wprowadzenie systemu kaucyjnego może spowodować wzrost wydatków dla konsumentów – uważa mecenas Maciej Kiełbus. W opinii specjalisty w zakresie przepisów gospodarki odpadowej pojawi się konieczność zbudowania systemu odbioru zwracanych opakowań szklanych i PET. Stracą także samorządy, które do tej pory zarabiały na recyklingu, obniżając w tej sposób stawki opłat za odpady dla mieszkańców.
Mecenas Kiełbus wskazał, że oprócz wprowadzenia opłaty kaucyjnej mogą pojawić się niewielkie podwyżki cen produktów.
– Musimy pozyskać dodatkowe środki, żeby zapewnić zbiórkę, recyklomaty, centra dystrybucji i magazynowania. Nieodzyskana kaucja nie zasili budżetu gminy, a zmniejszony recykling wpłynie na bilans związany z finansowaniem systemu zagospodarowania odpadów. Do tej pory pieniądze z recyklingu obniżały koszty całości systemu zagospodarowania odpadów w gminie. Ta część będzie na pewno mniejsza i to może spowodować konieczność podniesienia stawek dla mieszkańców – wyjaśnił.
Zwrotowi kaucyjnemu podlegają opakowania plastikowe i szklane, ale nieuszkodzone. To ważny element systemu, który obowiązuje od początku października. Butelka PET nie musi mieć zakrętki, ale powinna mieć nieuszkodzoną etykietę z kodem oraz stawką kaucyjną.
Posłuchaj rozmowy Przemysława Wosia z mecenasem Maciejem Kiełbusem:
mk





