Koszykarki VBW Gdynia przegrały w inauguracyjnym meczu Euroligi w Gironie ze Spar 53:86 (11:21, 9:23, 20:12, 13:30). Słabiej zagrały liderki z USA, a nie do zatrzymania pod koszem była malijska zawodniczka SPAR Marian Coulibaly.
Gdynianki bardzo szybko dały się zdominować przez SPAR i już po pierwszej kwarcie przegrywały 10 punktami. W całym meczu popełniły aż 22 straty, o 9 więcej od przeciwniczek.
Po słabej także drugiej kwarcie promyk nadziei pojawił się w trzeciej odsłonie, wygranej 20:12. Wtedy sygnał do odrabiania strat dała m.in Weronika Zalewska serią pięciu punktów, a do odrobienia na 10 minut przed końcową syreną było jeszcze 16 punktów.
W czwartej kwarcie wszystko wróciło do smutnej normy. Hiszpanki dominowały, nie do zatrzymania pod koszem była Malijka Mariam Coulibaly, najskuteczniejsza w meczu zdobywczyni 22 punktów. W gdyńskiej drużynie zawiodły amerykańskie liderki – Ruth Hebard i Stephanie Jones, które zdobyły po 7 punktów – za mało, by myśleć o zwycięstwie. Do tego słaba skuteczność rzutów z dystansu – 28 proc., przegrane znacząco zbiórki, gdzie SPAR zebrał z tablic aż 40 piłek, w tym 8 w ataku, przy zerowej liczbie ofensywnych zbiórek VBW Gdynia.
W kolejnym meczu VBW podejmie u siebie francuskie Bourges, które w pierwszym meczu przegrało wysoko o siebie z USK Praga 57:77.
pkat





