W kasie Narodowego Funduszu Zdrowia brakuje 14 miliardów złotych. W przyszłym roku szacunki mówią o 23 miliardach. Szpitale już teraz przesuwają lub odwołują niektóre zabiegi.
Minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda mówi, że trwają rozmowy z ministrem finansów w sprawie dodatkowych środków.
– Sytuacja jest mi znana od lat. Premier zapowiedział – i tego myślę, że społeczeństwo też oczekuje – że nie będzie podniesienia składki zdrowotnej. W związku z tym luka, która istnieje w NFZ, i braki muszą być pokryte z budżetu państwa. Prowadzimy w tym zakresie rozmowy z ministrem finansów. Również musimy się przymierzyć do rozmów z interesariuszami, jeżeli chodzi o ustawę o najniższym wynagrodzeniu – podkreśla Sobierańska-Grenda.
OPTYMALIZACJA WYDATKÓW
Prezes gdańskiej spółki Copernicus Dariusz Kostrzewa uważa, że należy przeanalizować wydatki NFZ – tak, by lepiej zarządzać publicznymi środkami.
– Powinniśmy przyjrzeć się strukturze tych wydatków, zastanowić się, czy można je zoptymalizować, bo być może znajdziemy jakieś nieefektywności. Trzeba przyglądać się na bieżąco temu, co pojawia się w raportach finansowych i analizować, czy taki stan jest optymalny, zadowalający i akceptowalny – dodaje.
Jednocześnie Narodowy Fundusz Zdrowia zapewnia, że płatności za wszystkie zakontraktowane zabiegi zostaną zrealizowane. Dane finansowe NFZ-tu dotyczące trzeciego kwartału powinny być znane w przyszłym tygodniu.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Oskar Bąk/aKa
Czytaj także:





