Ogólnopolski protest taksówkarzy, planowany na 16 października, był tematem audycji „Strefa komentarzy” w Radiu Gdańsk. Głównym celem protestu jest poprawa bezpieczeństwa zarówno kierowców, jak i pasażerów, a postulaty obejmują m.in. wprowadzenie egzaminów oraz obowiązku znajomości języka polskiego.

Gośćmi Andrzeja Urbańskiego byli Leszek-Pochron Frankowski – przedsiębiorca, żeglarz, inicjator akcji społecznych i prezes fundacji Jack Strong, Piotr Piotrowski – dziennikarz i wykładowca, redaktor tygodnika „Gość Niedzielny”, a także Bartosz Tobieński – prezenter i dziennikarz TVP Gdańsk.

– Korzystam od wielu lat z różnych aplikacji pozwalających w łatwy sposób zamówić przejazd – znając z góry cenę, kierowcę, jego imię, nazwisko, numery rejestracyjne samochodu – i cenię to bardzo. Myślę, że ten protest jest chęcią zwrócenia na siebie uwagi i być może próbą zawalczenia z aplikacjami – mam na myśli te tradycyjne korporacje – mówił Leszek Pochroń-Frankowski.

– Co jakiś czas pojawiają się głosy kierowców taksówek z tradycyjnych korporacji, że nie jest to fair. Moglibyśmy zacząć oceniać, czy mają rację, czy nie mają racji. Wydaje mi się, że to jest po prostu moment, kiedy oni chcą, aby ten głos wybrzmiał w innej, politycznie nowej sytuacji, kiedy jest nowy prezydent, bo przecież zapowiadają, że m.in. do prezydenta będą składać wnioski – wskazał Bartosz Tobieński.

– To jest jak sytuacja sprzed setek lat – kiedy wprowadzano różnego rodzaju innowacje, zaraz budziła się jakaś grupa, która niespecjalnie była zadowolona, że coś się zmienia. Niestety tej cyfrowej rewolucji nie da się już powstrzymać, więc przy tej okazji podnoszony jest akurat argument bezpieczeństwa. Faktycznie zdarzały się przypadki, że coś niezbyt fajnego wydarzyło się w tych taksówkach, ale to równie dobrze może się zdarzyć na prostej drodze – ocenił Piotr Piotrowski.

Posłuchaj rozmowy:

puch