– Ja nie biegnę na rekord, raczej rekreacyjnie. Przed biegiem trzeba zrobić sobie trochę wolnego, aby nogi były „świeże”, mówił Adam Greczyło.
Natomiast Kasia Borzyszkowska zamierza pobić swój rekord . – Na razie wszystko idzie zgodnie z planem, nogi nie bolą, tempo jest równe. Jestem już obok Szkoły Morskiej w Gdyni, relacjonowała Kasia Borzyszkowska, studentka Akademii Wychowania Fizycznego w Gdańsku.
– Przede mną jeszcze jakieś 7 km. Wbiegam właśnie na wiadukt kolejowy. Wiatr trochę przeszkadza, ale daję radę, mówił Marcin Więckowicz.





