– Moje nazwisko jako ministra kultury pojawiało się wyłącznie w spekulacjach medialnych. Ale to były tylko spekulacje, kiedy byłem o to pytany, odpowiadałem, że w latach 2005-2007 byłem wiceministrem kultury i dobrze to wspominam.
– Po zaprzysiężeniu tych ministrów konstytucjonalnych będą rozdawane wiceministrów, wszystko może się zdarzyć.
– O nowym rządzie nie świadczą tylko Macierewicz, Ziobro i Kamiński, ale wszystkie nazwiska, które przedstawiła pani Beata Szydło. Uważam, że to jest rząd złożony z wyrazistych osobowości politycznych. Te nominacje skończyły z rządami dziwnymi. Czasem miałem wrażenie, że Donald Tusk robił sobie żarty niektórymi nominacjami politycznymi.