Oskarżony o przemyt pięciu kilogramów płynnej amfetaminy z Holandii do Polski zwolniony z tymczasowego aresztu. Sąd Okręgowy w Słupsku zgodził się by Marcin Z. odpowiadał z wolnej stopy. Musi wpłacić dwadzieścia tysięcy poręczenia majątkowego, ma zakaz opuszczania kraju i raz w miesiącu ma się stawiać na dozór policyjny.
Mężczyzna został zatrzymany w maju ubiegłego roku, gdy wracał samochodem z zagranicy do Słupska. W aucie policja znalazła pięć litrów płynnej amfetaminy. Prokuratura oskarżyła mężczyznę o przemyt narkotyków przez granicę państwową. Marcin Z. przyznał się do posiadania narkotyków, ale nie do przemytu przez granicę.
– W mojej opinii nie ma wiarygodnych dowodów potwierdzających przejazd mojego klienta z narkotykami przez niemiecka granicę – mówi mecenas Bartosz Fieducik, obrońca oskarżonego. – Miejsce z którego policja mogla zauważyć samochód mojego klienta znajduje się co najmniej 2,5 km od granicy. To zbyt daleko od przejścia granicznego by cokolwiek widzieć – dodaje.
Marcinowi Z. grozi od trzech do piętnastu lat pozbawienia wolności.
Przemysław Woś/mp





