Gama Akademia Koszykówki w Starogardzie Gdańskim pod nowym kierownictwem rozpoczyna ambitny projekt budowy lokalnego systemu szkolenia młodych talentów. Inicjatywa, na czele której stanęli kibice-pasjonaci lokalnego basketu, ma na celu stworzenie ciągłej ścieżki rozwoju od przedszkolaka do profesjonalnego zawodnika, rozwiązując problem odpływu młodzieży do większych ośrodków miejskich.
Gama Akademia Koszykówki dała się poznać jako projekt zrzeszający setki dzieci z powiatu starogardzkiego, które pierwotnie kilka razy w tygodniu spotykały się na treningach koszykarskich. Najbardziej zaangażowane dzieci walczyły o miejsce w drużynach wojewódzkich, a całość pilotował były koszykarz, znany z trenerskiej ręki do młodzieży Bartosz Sarzało.
KIBICE – ENTUZJAŚCI
W ostatnich miesiącach stery po Sarzale przejęli kibice lokalnego I-ligowego SKS-u Fulimpex Starogard Gdański, Jakub Gajkowski i Mateusz Stanek. Ich założeniem było zmierzenie z największym wyzwaniem starogardzkiej koszykówki– brakiem perspektyw dla zawodników powyżej 15. roku życia. Jak sami podkreślają, do tej pory utalentowani juniorzy musieli szukać szans w Trójmieście, a pozostali kończyli na amatorskich parkietach. Nowa wizja zakłada budowę kompletnego systemu, który zapewni ciągłość szkolenia od najmłodszych lat.
DRUGA DRUŻYNA
Obecnie akademia zrzesza już 250 dzieci w młodszych grupach oraz około 30 w starszym roczniku U17 i więcej. Projekt obejmuje zajęcia w przedszkolach i szkołach podstawowych, a jego celem jest stworzenie solidnego zaplecza dla seniorskiej drużyny Kociewskich Diabłów. W planach jest powołanie drugiego zespołu seniorskiego, który będzie rywalizował w trzeciej lidze. Ma on służyć jako pomost między koszykówką juniorską a zawodową, dając szansę na rozwój zarówno wychowankom akademii, jak i zawodnikom z pierwszego składu potrzebującym ogrania meczowego.
W audycji Młodzi na medal rozmawiamy z młodymi adeptami Gamy, 9-letnim Hubertem i 8-letnim Maksem oraz Mateuszem Stanek i Jakubem Gajkowskim. Kiedy pierwszy wychowanek Gamy zagra w pierwszej drużynie Kociewskich Diabłów? Jak dziś wygląda młody narybek, szlifujący talent na starogardzkich parkietach? O tym w rozmowie poniżej.
Paweł Kątnik





