– To, co stało się w Paryżu, to atak nie tylko na Francję, ale i na naszą cywilizację, mówi Marc de Gascogne – Francuz, który od ośmiu lat mieszka w Trójmieście, a w Sopocie prowadzi restaurację. – Myślę, że ludzie, którzy mieszkają we Francji po prostu teraz się boją. My tutaj w Polsce mamy spokojny kraj. Można jeszcze chodzić na ulicy bezpiecznie, można pójść do restauracji, do baru. Nie mamy takiego strachu.
NIEBEZPIECZNY FANATYZM
– Ja czuję, że ten radykalizm islamski to jest nowy faszyzm naszego wieku. Ci ludzie mają w sobie taki fanatyzm, który nakazuje im zabijać wszystkich, którzy się z nimi nie zgadzają.
NIE MA NIESPODZIANKI
– Dla mnie nie jest niespodzianką to, co się stało. To konsekwencja ostatnich 40 lat, że nasze państwo nic nie robi z masywną emigracją, dodał.
Przed ambasadą francuską w Warszawie płoną znicze i składane są kwiaty.