Piłkarskie święto w Słupsku. Gryf podejmuje Lecha Poznań

(Fot. Radio Gdańsk/Łukasz Kosik)

O godzinie 12:00 na stadionie przy ulicy Zielonej w Słupsku rozpocznie się pojedynek Goliata z Dawidem. Piłkarze Gryfa zmierzą się z obecnym mistrzem Polski Lechem Poznań.

– Jesteśmy przygotowani do wielkiego kibicowania. Będzie nas tu za chwilę prawie półtora tysiąca, jak wiemy kibice Lecha nie będą mogli tu wejść. Liczymy na wielki doping i oczywiście wygraną naszej drużyny – mówi Łukasz Jaworski, kibic Gryfa Słupsk.

(Fot. Radio Gdańsk/Łukasz Kosik)

Aby z bliska zobaczyć starcie czwartoligowego Gryfa z mistrzem Polski wielu kibiców zwalnia się z pracy. – To wielkie wydarzenie w Słupsku. Mistrz polski na naszej murawie to coś niezwykłego. Szkoda że taki mecz odbywa się w środku tygodnia i do tego w południe, musiałem zwolnić się z pracy, aby tu być, ale cieszmy się z tego, co mamy. Futbol widział już wiele niespodzianek: miejmy nadzieję, że i tym razem piłkarze Gryfa nas pozytywnie zaskoczą – zaznacza Marek Jaworowski, kibic Gryfa Słupsk

Posłuchaj rozmowy z kibicami:

PIŁKARZE GOTOWI NA STARCIE

Na kilka godzin przed meczem emocje przeżywają również piłkarze. – To będzie prawdziwa batalia, czekasz z nutką i dozą ciekawości. Już nas rozrywa od środka. Dla mnie to wielki zaszczyt grać w tej drużynie. Zrobię wszystko, aby po raz kolejny udowodnić, że serce zostawione na murowie przynosi efekty – podkreśla pomocnik Gryfa Damian Mosiejko.

(Fot. Radio Gdańsk/Łukasz Kosik)

Bojowe nastroje w drużynie widać od samego rana. – My do tego podchodzimy jak do kolejnego meczu. Mamy mentalność zwycięzcy. Nieważne czy przeciwnik jest z okręgówki czy ekstraklasy, chcemy wygrywać – zapowiada Gabriel Szygenda, piłkarz Gryfa.

Władze klubu apelują do kibiców, aby w drodze na mecz korzystali z komunikacji miejskiej lub zostawiali auta z dala od stadionu, ponieważ ulice wokół niego będą zamknięte na czas spotkania.

Łukasz Kosik/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj