Dwie godziny gratis, a potem 400 złotych za godzinę postoju – takie stawki od grudnia będą obowiązywały na parkingu przy terminalu DCT Gdańsk. To najprawdopodobniej jedno z najdroższych miejsc postojowych w Polsce.
Opłaty będą dotyczyły kierowców ciężarówek, którzy czekają na załadunek lub rozładunek kontenera. Dotąd mogli stać na placu 12 godzin.
Kierowcy są oburzeni zmianami. Mówią, że muszą „chować się w krzakach”, by przeczekać do załadunku. A innych miejsc postojowych nie ma. Brakuje także parkingów buforowych, takich jak w Gdyni. Dodatkowym problemem jest tzw. obowiązkowy odpoczynek. Pauza musi trwać dziewięć godzin bez przerwy. – Inaczej grozi nam mandat – podkreślają kierowcy.
Wiceprezes DCT Adam Żołnowski podkreśla, że nowe zmiany mają usprawnić pracę terminala. – Parking przed wjazdem ma 100 miejsc. W ciągu doby przejeżdża jednak około 1000 ciężarówek. Dlatego od Nowego Roku kierowcy mają być umawiani na konkretną godzinę. Dotąd wszyscy przyjeżdżali o jednym czasie. System awizacji to światowy standard – przyznaje Żołnowski.
Przedstawiciele DCT zapewniają też, że będą unikali nakładania kar na kierowców, jednocześnie chcą pilnować by nie spędzali na parkingu więcej czasu niż wynika z regulaminu. – Chcemy wydawać i przyjmować kontenery w sposób optymalny – mówią.
Twardą walkę o miejsca do parkowania zapowiada Pomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych. Jego przedstawiciele zamierzają rozmawiać w tej sprawie z miastem i Inspekcją Transportu Drogowego.