Samolot lecący z Gdańska do Lubeki zderzył się z ptakiem. Pilot zawrócił i awaryjnie lądował na gdańskim lotnisku. Na pokładzie było ponad 150 pasażerów. Stało się to krótko po tym, gdy AirbusA320 oderwał się od pasa startowego gdańskiego lotniska. Duży ptak, prawdopodobnie mewa, uderzyła w przednie podwozie maszyny. Pilot zdecydował, że ze względów bezpieczeństwa zawróci na lotnisko w Gdańsku. Kilka minut później, bez żadnych kłopotów samolot wylądował.
WSZYSCY BEZPIECZNI
Nikt spośród ponad 150 pasażerów nie ucierpiał. Maszyna jest na przeglądzie. Nie wiadomo na razie, czy została uszkodzona. Podróżni odlecieli do Lubeki zastępczym samolotem, z ponad dwuipółgodzinnym opóźnieniem.
NIE PIERWSZY RAZ
Do podobnego zdarzenia doszło w Gdańsku pięć lat temu. Podczas startu samolotu do Rzymu, w łopatki silnika wpadł bocian. Maszyna zawróciła i bezpiecznie wylądowała na gdańskim lotnisku. Wtedy również nikt nie ucierpiał.
Grzegorz Armatowski/mar