Czarni Słupsk z pierwszym zwycięstwem na wyjeździe. Wygrana w Toruniu z Twardymi Piernikami

(fot. Andrzej Romański/PLK.pl)

Koszykarze Energa Czarnych Słupsk wygrali pierwszy w tym sezonie mecz na wyjeździe. Zespół Robertsa Stelmahersa pokonał Arriva Lotto Twarde Pierniki Toruń 111-98. Bardzo wysoki wynik to efekt świetnej skuteczności zespołu gości.

„Strzelanina ” w Toruniu zaczęła się już w pierwszej kwarcie, gdy Michał Nowakowski trafił trzy trójki, a oba zespoły zdobyły łącznie 55 punktów. Choć Czarni przegrali pierwszą kwartę to wygrali drugą, ale było jasne, że aby wygrać w Toruniu, muszą poprawić obronę i przerzucić gospodarzy w ataku. Do obrony gości w zasadzie nie można się mocno przyczepić. Były akcje z odrobiną chaosu, ale ogólnie zespół Stelemahersa bronił lepiej niż przyzwoicie. Największy minus to pozwalanie na ponawianie akcji i szybki atak. Ale takie błędy popełniały oba zespoły.

CZTERECH ZAWODNIKÓW ZDOBYŁO POWYŻEJ 20 PUNKTÓW

Co ważne, mimo braku Okoro i Etou Czarni nie pozwolili zdominować się pod koszem. Ozdobą były dwójkowe akcje niezwykle skutecznie kończone przez Szymona Tomczaka (który uzyskał double double – 24 punkty i 11 zbiórek), a także Jordena Duffego (20 punktów i 11 asyst)  plus doskonała gra Aigarsa Skele (20 punktów i 7 asyst), co pozwoliło Czarnym na przejęcie kontroli nad meczem.

Roberts Stelmahers chyba w końcu uzyskał od graczy obwodowych to, na co czekał, czyli mijanie pierwszej linii obrony. Robili to zarówno Duffy, Carter, jak i Wilczek, a wsad Michała Nowakowskiego przy pięciu (z ośmiu) trafionych rzutach za trzy był już wisienką na torcie. Jakub Musiał wciąż szuka swojego miejsca w zespole, ale widać, że skupił się na tym, co zawsze dawało mu jakość w grze – na obronie. Dominik Wilczek gra w pierwszej piątce jak najbardziej zasłużenie.

Jeśli czterech zawodników w drużynie zdobywa powyżej 20 punktów, to w zasadzie takiego meczu się nie przegrywa. Cały zespół zebrał aż 24 asysty i tylko siedem strat, przy czym ani jednej Czarni nie popełnili w trzeciej i czwartej kwarcie.

NAJBLIŻSZY MECZ W PIĄTEK

Energa Czarni Słupsk mają na koncie trzy zwycięstwa i dwie porażki, ale w najbliższy piątek grają na własny parkiecie z Miastem Szkła Krosno. Beniaminek wygrał pierwszy mecz w ekstraklasie, pokonując Górnik Zamek Książ Wałbrzych. Być może Czarni przystąpią do najbliższego spotkania już wzmocnieni nowym graczem. Według nieoficjalnych informacji może nim być zawodnik z pozycji 4-5 z paszportem belgijskim.

Przemysław Woś/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj