Od stycznia mieszkańcy Malborka zapłacą o cztery złote więcej za odbiór odpadów komunalnych. W zabudowie wielorodzinnej miesięczna opłata wyniesie 36 złotych i 50 groszy od osoby, a w jednorodzinnej 40 złotych.
Urzędnicy chcą w ten sposób zasypać lukę w systemie gospodarki odpadami. Jak wyjaśnia zastępca burmistrza Jan Tadeusz Wilk, niektórzy mieszkańcy uchylają się od opłaty.
– Jest kategoria mieszkań na wynajem tymczasowy. Miasto Malbork jest popularne: mamy zamek, przybywa tu prawie milion turystów. Kilkanaście tysięcy osób korzysta z jednorazowych zakwaterowań. Oni na pewno nie płacą za śmieci i mamy dużą ilość odpadów nie ujętych w statystyce – tłumaczy.
MIESZKAŃCY: TO NIESPRAWIEDLIWE
– W skali miesiąca to dużo. Nie wiem, czym jest to podyktowane. To brzmi jak kara dla tych, którzy płacą – ocenia jeden z mieszkańców. – Podwyżka nigdy się nie podoba, co tu dużo mówić – dodaje inna mieszkanka.
W tegorocznym budżecie miasto zaplanowało wpływy związane z gospodarką odpadami na poziomie 13,7 mln zł. Tymczasem w kasie brakuje miliona złotych.
Mateusz Czerwiński/aKa





