Igor Milicić przed gdyńskim początkiem eliminacji MŚ: Agresja w defensywie i szybki atak

Gdynia, 27.11.2025. Trener koszykarzy reprezentacji Polski Igor Milicić podczas treningu kadry w Gdyni (fot. PAP/Marcin Gadomski)

– Jesteśmy w dużym mieście, i mamy wyprzedaną halę, to jest dla mnie najważniejszy znak, że tegoroczny EuroBasket nie poszedł na marne. Ta pełna hala i poprzedzająca ją sprzedaż biletów generują bardzo fajne uczucie. To pokazuje, że ludzie cenią to, co zrobiliśmy na Mistrzostwach Europy – mówi selekcjoner polskiej kadry koszykarzy Igor Milicić przed piątkowym meczem z Austriakami w Gdyni.

Polscy koszykarze po raz pierwszy w historii rozegrają mecz reprezentacyjny na obiekcie Polsat Plus Areny Gdynia. Dla Igora Milicicia to szczęśliwy obiekt, bo w rozgrywkach klubowych zazwyczaj tu wygrywał. Jego Anwil właśnie w Gdyni uzyskał awans do finału Polskiej Ligi Koszykówki, po pasjonującej, 5-cio meczowej serii półfinałowej z Asseco Arką Gdynia.

GROŹNY DUET

Teraz kadra wraca do grania po ponad dwóch miesiącach przerwy i udanym EuroBaskecie. Nasi koszykarze odpadli dopiero w ćwierćfinale po porażce z Turcją, późniejszym finalistą i zdobywcą srebrnego medalu. I choć biało-czerwoni będą wyraźnym faworytem meczu z Austrią, Igor Milicić apeluje, by nie lekceważyć siły dwóch indywiduów w zespole rywala. – Mają dwóch bardzo utalentowanych zawodników, którzy mogą dużo zrobić na boisku. Oni są siłą napędową tego zespołu i my na pewno musimy zagrać agresywnie w obronie, żeby ograniczyć tych zawodników. Jeżeli się gra powiedzmy na półtora metra od tych zawodników, oni są w stanie zdobywać punkty seryjnie, dzielić asysty i to może być trudny mecz. Jeden z nich to Bogić Vujošević. Natomiast nasz plan jest taki, żebyśmy mocno, agresywnie ograniczyli poczynania ich ataku naszą defensywą. Z defensywy ma natomiast wchodzić szybki atak i pewność siebie przy zdobywaniu punktów – powiedział trener polskich koszykarzy.

W meczu nie wystąpi austriacki podkoszowy Jakob Pöltl, który jeszcze dwa dni wcześniej grał mecz NBA w barwach Toronto Raptors. Nie pojawił się na tym reprezentacyjnym zgrupowaniu, podobnie jak Jeremy Sochan, nasz eksportowy koszykarz w najlepszej lidze świata, który także jest w reżimie meczowym NBA.

ABSENCJE W KADRZE

W polskiej reprezentacji zabraknie także innych czołowych zawodników, m.in Aleksandra Balcerowskiego, Jordana Loyda oraz mniej doświadczonego Jakuba Urbaniaka. – To są kontuzje, na które nie mamy wpływu. Olek Balcerowski ma stawy kolanowe, które są do odnowienia i teraz jest jedyny czas, gdzie może to zrobić. Loyd nie dostał żadnego dnia wolnego od EuroBasketu i też ma pewne problemy zdrowotne, które musi teraz zaleczyć. A Urbaniak i Pluta w ostatniej chwili niestety złapali kontuzje, które ich skreśliły z tego zgrupowania. Liczymy na nich wszystkich w następnych naszych okienkach – przyznał Igor Milicić.

Początek meczu Polska – Austria o 20:45. Spotkanie obejrzy komplet widzów na Polsat Plus Arenie w Gdyni.

Paweł Kątnik

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj