Jak podaje TVP Info, armator wraz z władzami Nigerii prowadzą rozmowy z porywaczami pięciu polskich marynarzy, uprowadzonych w nocy z czwartku na piątek w pobliżu nigeryjskiego wybrzeża.
Szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski zapowiedział, że Polska zwróci się do innych państw o pomoc w uwolnieniu marynarzy o ile sytuacja będzie tego wymagała.
– Jesteśmy w stałym kontakcie z władzami politycznymi i władzami bezpieczeństwa Nigerii – cytuje Waszczykowskiego TVP Info. – Wiem, że został nawiązany kontakt przez marynarzy, którzy najpierw zadzwonili do rodzin. Jest też nawiązany kontakt z porywaczami. Rozmowy trwają.
SPRAWĄ ZAJMUJĄ SIĘ DOŚWIADCZENI LUDZIE
Szef polskiej dyplomacji dodał, że w tym samym czasie działania podejmują armator i firmy, które wykorzystywały uprowadzony statek. – To równoległy kanał rozmów z piratami. To doświadczeni ludzie, którzy są na miejscu, od lat funkcjonują i mieli do czynienia z podobnymi przypadkami. Musimy im wierzyć, że są w stanie rozwiązać tę sytuację – powiedział minister.
Z PROŚBĄ DO INNYCH PAŃSTW
Waszczykowski zaznaczył, że w razie potrzeby Polska może zwrócić się o pomoc do innych krajów. – Na razie jest szansa rozwiązać tę sytuację na miejscu, lokalnie – powiedział.
Do uprowadzenia pięciu z 16 marynarzy statku „Szafir” doszło u wybrzeży Nigerii w nocy z czwartku na piątek. W niedzielę Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że uprowadzeni Polacy skontaktowali się z rodzinami. Pozostali członkowie załogi są już bezpieczni. W poniedziałek dopłynęli bezpiecznie do portu w Onne.
SPOKÓJ PRZEDE WSZYSTKIM
Jak informuje TVP Info, premier Beata Szydło zapewniła, że sytuacja jest pod kontrolą. – Ministerstwo spraw zagranicznych cały czas monitoruje sytuację, dbamy o to, żeby przepływ informacji, szczególnie informowanie rodzin, był jak najlepszy – tłumaczyła.
Jednocześnie Beata Szydło zaznaczała, że nie może podać szczegółów wydarzeń. – Dzisiaj mogę powiedzieć, że robimy wszystko, nie tylko ministerstwo spraw zagranicznych, polski rząd, ale również armator, żeby marynarze wrócili cało i zdrowo do swoich rodzin. To jest dzisiaj dla nas najważniejsze – powiedziała.
Tymczasem trzech z jedenastu marynarzy którzy uniknęli porwania wraca do kraju. Po południu w środę wylądowali w Berlinie.
Grupa, która ocalała, ponad dobę czekała na ratunek, porwanymi okazali się bowiem m.in. kapitan i oficerowie potrafiący sterować statkiem. W sobotnie popołudnie dzięki przysłanym z Nigerii służbom uwięzionym na morzu ludziom udało się dotrzeć na ląd.
mili