Senator Kazimierz Kleina rozmawia przez Skype prosto z Łeby. Wywiad przeprowadza Agnieszka Michajłow.
– W 97′ roku były różne praktyczne. PO w ogóle nie istniała, może prezydentowi chodziło o Akcję Wyborczą Solidarność. Na przestrzeni 25 lat było bardzo dużo ustaw z różnymi drobnymi błędami. Trybunał poprawiał te uchybienia. – tak mówi senator o zamieszaniu z Trybunałem Konstytucyjnym.
– Nie zaczęliśmy psuć Trybunału Konstytucyjnego jako instytucji. Zgodnie z prawem zostali wybrani trzej członkowie TK, dwaj byli wyznaczeni nieprawidłowo. Można to było najzwyczajniej poprawić zamiast robić zamach stanu. Teraz tracimy zaufanie do Trybunału, to elementarny błąd.
– Te ustawy, które chce wprowadzić PiS powinny być zgodne z Konstytucją, a nie tylko dlatego, że ma się swoich ludzi w Trybunale. Ci ludzie są uwikłani w politykę. Znam senatora Ciocha, był bardzo aktywnym członkiem Prawa i Sprawiedliwości.
– Nie wyciągaliśmy kandydatów do TK z kapelusza. Wskazywały ich różne organizacje.
– Zobaczymy, co będzie dalej. Jutro jest kolejne posiedzenie TK. Wtedy uznają czy ustawa zmieniona przez PiS jest zgodna z Konstytucją. Są wątpliwości. Jeśli prezydent nie dostrzega problemu, to mamy kłopot.