„Odbudowa? Przemysł stoczniowy ma się w Polsce świetnie, nigdy nie było aż tak dobrze”

– Odbudowa przemysłu stoczniowego to niepoprawne wyrażenie. Przemysł stoczniowy ma się w Polsce świetnie, nigdy nie było aż tak dobrze, mówił w Radiu Gdańsk Jerzy Czuczman, dyrektor Biura Związku Pracodawców Forum Okrętowe.

Jego zdaniem produkcja w ostatnich latach wzrosła 4-krotnie a jednostki budowane w polskich stoczniach są najbardziej zaawansowanymi technologicznie produktami spośród wszystkich rzeczy produkowanych w kraju. Gość Radia Gdańsk w rozmowie z Jackiem Naliwajkiem powiedział, że warto porównać się do takich krajów jak Hiszpania, Niemcy czy Holandia.

POLSKIE STOCZNIE W CZOŁÓWCE

– Polska stocznia w przetargach nie wygrywa najniższą ceną tylko tym, że robimy bardzo dobre statki, mówił Jerzy Czuczman. W jego opinii polskie stocznie nie mają szans, żeby walczyć z Azjatami. – Budowane przez nich jednostki są warte kilka dolarów za kilogram, a nasze ponad 20. Mamy wysoko specjalistyczne jednostki. Stocznia Remontowa robi właśnie jednostki, które „przeniosą” góry lodowe, a w zasadzie przesuną. Tego nie robią inni. Także Stocznia Marynarki Wojennej powinna budować takie statki, na których zarobi, zauważył gość Rozmowy Kontrolowanej.

NEGATYWNE OPINIE TO WYNIK NIEWIEDZY

Jerzy Czuczman powiedział, że Forum Okrętowe jako związek pracodawców daje dobrze płatną pracę. – Mamy dobrą współpracę z Solidarnością, nie ma strajków ani niepokojów społecznych, mimo że jest u nas duża grupa związkowców. W państwowych spółkach to menadżer zrzuca odpowiedzialność na związki zawodowe, a robi to tylko po to, żeby ukryć własną nieporadność.

Jednocześnie gość Radia Gdańsk stwierdził, że brak rzetelnej informacji o przemyśle stoczniowym powoduje, że słyszymy negatywne opinie. – Pomoc publiczna powoduje, że pracownikom brakuje chęci. A to tak, jak w futbolu – musi być ciąg na bramkę. Patrząc z zewnątrz widzę tylko efekty. Porównajmy: budowa Kormorana w Remontowej idzie jak po sznurku. A co do spółek państwowych, to możemy się tylko zastanowić, czy Czapla i Miecznik pojawią się w ciągu 20 lat, podsumował gość Jacka Naliwajka.

Jacek Naliwajek/Maria Anuszkiewicz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj