– Opłaty targowe zostaną zniesione. A na ryneczkach widać osoby naprawdę niezamożne. Myślę, że to ważna wiadomość dla nich – mówił Tomasz Olszewski.
– Gdańsk na pewno na tym nie straci, a przekrój ludzi handlujących jest bardzo duży – mówił Michał Stąporek.
– Obyśmy nie zostali zalani średniej jakości produktami. Ja się tego jednak nie obawiam, bo czynnik możliwości dorobienia sobie do emerytury jest najważniejszy – mówił Mieczysław Abramowicz.
– W wielu rzeczach handluje się tandetą, produktami z Chin. Na całym świecie chodzą patrole policji, którzy przepędzają tych handlarzy. U nas kiedy przechodzi patrol, handlarze się rozbiegają, a za chwilę wracają ponownie – dodał Maciej Kosycarz.
– To, że nie ma opłaty targowej, nie znaczy, że foodtrucki staną gdzie będą chciały. Ich i tak obowiązują pewne zasady – zauważyła Jan Hebowicz.