Serduszka, wolontariusze kwestujący na ulicach, licytacje przedmiotów podarowanych WOŚP oraz koncerty i zabawa. Za nami 24. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na Pomorzu nie zabrakło wyjątkowych inicjatyw – prezydent Starogardu Gdańskiego wystawił na aukcji swoją pracę, a po sopockiej plaży jeździł czołg.
120 tysięcy wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w wielu miastach w kraju i za granicą zbierało pieniądze na zakup sprzętu dla szpitalnych oddziałów pediatrycznych i ośrodków zajmujących się opieką nad osobami starszymi. Sztaby w nocy będą liczyć datki. O godz. 21:00 w Gdańsku było ponad 452 tys. zł. W skali całego kraju stan na poniedziałkowy poranek wyniósł ponad 44 miliony złotych.
Zobaczcie, jak Pomorze grało w czasie 24. finału WOŚP:
KONCERTY
Tłumy fanów bawiły się na koncercie Sarsy w Centrum Riviera w Gdyni. W Gdańsku ustawiono scenę na Targu Węglowym i tu imprezy odbywały się pod hasłem „Pomagamy chórem”. Gwiazdami byli m.in. chór Sound’n’Grace, Natalia Nykiel, Liber i Jamal.
Koncert Sarsy w Centrum Riviera w Gdyni, źródło: www.ingremio.edu.pl
A tak bawiono się w Gdańsku:
CZOŁG NA PLAŻY, KRWIODAWCY I BIEGACZE
W Słupsku i w Gdańsku oddawano honorowo krew w ramach finału WOŚP. W Sopocie punktualnie w południe wystartował Bieg Po Serce organizowany przez MOSiR i WOPR. – Trasa to 1200 metrów. Biegacze pokonali odcinek w kształcie serca. A na plaży mamy między innymi namiot medyczny, gdzie można zmierzyć poziom cukru, ciśnienia tętniczego i EKG – powiedział reporterowi Radia Gdańsk Daniel Zalewski, organizator WOŚP w Sopocie.
Dużą atrakcją były przejażdżki czołgiem po sopockiej plaży. Chętnych nie brakowało. Sami zobaczcie!
Zdrowo i sportowo było również w Elblągu. Po raz pierwszy w tym mieście odbył się bieg uliczny pod nazwą „Policz się z cukrzycą”.
ODDAM SWOJĄ PRACĘ
Na rzecz orkiestry pracowali w niedzielę fryzjerzy z Gdańska. W sumie w całym kraju w akcji wzięło udział 120 salonów fryzjerskich. Stanowisko prezydenta Słupska na jeden oddał na licytację Robert Biedroń. Aukcja internetowa potrwa do godz. 19:00 17 stycznia. Już zadeklarowano ponad 10 tys. złotych!
– Jestem prezydentem pracującym, żadnej pracy się nie boję – powiedział Janusz Stankowiak, prezydent Starogardu Gdańskiego. Zaoferował cztery godziny swej pracy.
To nie pierwsza taka akcja Janusza Stankowiaka. W ubiegłym roku pracował w składzie opału. Przez cztery godziny ładował węgiel do worków i drewno na samochód. Właściciel składu wylicytował pracę prezydenta za 850 zł, które wpłacił na konto WOŚP.
LICYTACJE
Większość osób wspierających inicjatywę Jerzego Owsiaka przekazuje datki na ulicach wolontariuszom. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się licytacje złotych serduszek i internetowe aukcje, które potrwają jeszcze kilka dni. Tradycyjnie środki zbierano także w czasie aukcji organizowanych podczas koncertów.
Podczas licytacji w Centrum Riviera w Gdyni za laptop zapłacono 3 tys. zł. Natomiast podwójne zaproszenie VIP na urodzinową sesję Rady Miasta Gdyni, która odbędzie się 10 lutego w Teatrze Muzycznym zwycięzca zapłacił 850 zł.
źródło: gdanskdlaorkiestry.pl
Podczas licytacji prowadzonych przez Tomasza Galińskiego z Radia Gdańsk na scenie na Targu Węglowym w Gdańsku uzyskano w sumie 8 700 zł. Najwięcej zapłacono za koszulkę z podpisami zawodników Lechii – 2 700 zł, kolejna w tym rankingu była gitara akustyczna z podpisami członków trójmiejskiego zespołu KoKTaJL – 1 500 zł, natomiast 430 zł zapłacono za zwiedzanie Europejskiego Centrum Solidarności z niezwykłym przewodnikiem – szefem ECS Basilem Kerskim.
FAN ORKIESTRY Z GITARĄ
– Już ją zaniosłem do samochodu, teraz zawiśnie u mnie na ścianie – powiedział naszemu reporterowi pan Zenon, który kupił gitarę akustyczną. Zdradził, że od lat jest fanem orkiestry. – Kupuje podczas finału WOŚP w Gdyni i w Gdańsku, ostatnich latach częściej w Gdańsku – dodał.
Pan Zenon kupił w poprzednich latach m.in. grafikę podarowaną przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, rękawice Sylwii Gruchały i karnet na festiwal filmowy.
24. finał WOŚP na Pomorzu przebiega spokojnie. Jak zapewnia policja, nie doszło do żadnych incydentów – napadów na wolontariuszy lub kwestujących oszustów.
marz