Sopot proponuje osiem mieszkań komunalnych, które można otrzymać przeprowadzając w nim remont. W najbardziej zdewastowane należałoby zainwestować nawet 100 tys. złotych.
– To nie jest rozwiązanie sytuacji, bo nie wiadomo na jak długo starczy ten remont, by pomieszkiwać w miarę w dobrych warunkach – ocenił dr Krzysztof Piekarski. Podkreślił, że świetna jest lokalizacja mieszkań. – To są bardzo pożądane adresowy.
– Można mieć mieszkanie z widokiem na Hotel Sheraton – dodał Jan Błaszkowski. – Mieliśmy w trójmiejskiej redakcji TVN dyskusję na tan temat. Dominowały głosy, że to jest fajny pomysł, bo pozwala zasiedlić mieszkania osobami, które je nie zdewastują. Byłem w mniejszości uważając, że to pomysł kontrowersyjny
– Trzeba sobie zadać pytanie: dla kogo jest mieszkanie komunalne? Czy dla osoby, której nie stać na kupno lokalu? Ten program mówi, że to jest dla osób, które mają pieniądze – powiedział Jan Błaszkowski.
Komentatorzy przypomnieli, że władzom Sopotu zależy, by było to miasto prestiżu. – To przypomina amerykański schemat wspólnoty mieszkaniowej, do której trzeba pisać pismo, aby przyjęli nową osobę do swego grona – stwierdził Wojciech Suleciński.