W Miastku będą zbierane podpisy w sprawie odwołania burmistrz Danuty Karaśkiewicz. To inicjatywa osób, którym nie podoba się, że burmistrz próbuję zaskarżyć wniosek radnych o referendum.
Zawiązał się komitet do zbierania podpisów w sprawie odwołania Danuty Karaśkiewicz ze stanowiska burmistrza Miastka. To reakcja na złożone przez burmistrz pismo z uwagami dotyczącymi nieprawidłowości w przeprowadzeniu głosowania radnych.
– Burmistrz nie chce przyjąć wyniku głosowania radnych i chce się odwoływać z powodów proceduralnych – a to że dokument miał złą nazwę, a to że nie takie uzasadnienie. Tymczasem za przeprowadzeniem referendum głosowało 13 z 15 radnych, dwóch się wstrzymało. Myślę, że to mówi samo za siebie – wyjaśnia Agnieszka Szadkowska, sołtys Dolska i przewodnicząca komitetu. – Nam jest szkoda każdego dnia, kiedy burmistrz jest u władzy, bo zależy nam na rozwoju naszej gminy, a nie jej zwijaniu. Mamy taką nadzieję, że jak będziemy zbierać podpisy, to burmistrz nie będzie mogła nam tego zaskarżyć, odwołać się – bo wiadomo, że wtedy prawa takiego nie ma.
Przypomnijmy, że na początku stycznia Danuta Karaśkiewicz wysłała pismo do wojewody pomorskiego. W nim zawarła uwagi dotyczące przeprowadzenia głosowania nad referendum w sprawie jej odwołania. Zdaniem burmistrz Danuty Karaśkiewicz uchwała radnych była źle procedowana – nie było wniosku, a projekt uchwały, której komisja rewizyjna nie zaopiniowała, a głosowanie nie było imienne. Wojewoda na wydanie decyzji w tej sprawie ma czas do 30 stycznia.
Kinga Siwiec/kan