Polscy szczypiorniści w fenomenalny sposób zakończyli zmagania grupowe na mistrzostwach Europy. Podopieczni Michaela Bieglera pokonali po doskonałym meczu Francję 31:25. Od początku meczu na parkiecie Tauron Areny w Krakowie dominowali biało-czerwoni, którzy z minuty na minutę budowali przewagę. Wyraźnie zaskoczeni Francuzi odpowiadali pojedynczymi atakami, a Polska błyszczała w obronie. Za plecami obrońców fantastycznie spisywał się Sławomir Szmal, który po pierwszej połowie bronił z prawie 40 procentową skutecznością.
Po 20. minutach gry „Trójkolorowi” praktycznie nie istnieli. Doskonała postawa w obronie i niemal bezbłędność w ataku dała Polakom prowadzenie 12:5. Francja starała się zmniejszyć rozmiary porażki i dzięki kilku błędom naszej reprezentacji tuż przed przerwą zbliżyli się dystans trzech bramek.
Po przerwie Francuzi szybko zdobyli bramkę, ale biało-czerwoni natychmiastowo odpowiedzieli. Gdy kibice na trybunach spodziewali się kolejnego dreszczowca, Polska włączyła drugi bieg. Kolejne bramki Bieleckiego i Jureckiego dały naszej reprezentacji spokój i przewagę, które nie oddali już do końca.
Polska zakończyła zmagania w grupie A na pierwszym miejscu bez straty punktu. W kolejnej fazie podopieczni Michaela Bieglera zmierzą się z Chorwacją, Białorusią i Norwegią.