Pijany jechał krajową „7” z Elbląga do Gdańska. Kierowca miał dwa i pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu, teraz trzeźwieje w areszcie.
Mężczyzna jechał z Ciechanowa na Mazowszu, a więc zanim spowodował kolizję, przejechał już prawie 200 kilometrów. Policjanci ustalają czy wsiadł za kółko będąc pijanym, czy może prowadził tira i raczył się alkoholem.
Na razie 30-latek trzeźwieje w policyjnym areszcie. Prawdopodobnie dziś będzie przesłuchany i usłyszy zarzuty.
SKOSIŁ DWIE LATARNIE
Mężczyzna prowadził kilkutonowego tira załadowanego artykułami spożywczymi. Niestety miał duże problemy z opanowaniem kierownicy. Ci, którzy jechali za nim dzwonili na policję, ale zanim na miejsce dojechał patrol, auto uderzyło w dwie uliczne latarnie i przewróciło się. Marek O. wydmuchał prawie dwa i pół promila alkoholu. Już stracił prawo jazdy, grożą mu dwa lata więzienia.
W związku z wypadkiem przez kilka godzin krajowa „7” z Elbląga do Gdańska była zablokowana. Strażacy, zanim podnieśli tira, musieli przeładować towar do innej ciężarówki.
Grzegorz Armatowski/mili