– To jest problem z ustawą o ochronie zabytków. To były tereny zawsze zamknięte. Do części hal nie dało się wejść, ze względu na tajemnicę produkcji. Ten teren jest bardzo trudny. W październiku gotowa była ewidencja. Dźwigi, nabrzeża są już objęte ochroną.
– Potrzebne były wyroki, co jest zabytkiem ruchomym, a co nie. Okazuje się, że dźwigi nie są ruchome i nie musiałem mieć zgody właściciela. Suwnice są zabytkiem ruchomym i niestety nie jest tak łatwo.
– Projekty zagospodarowania zależą od władz miasta. To oni decydują, co ma być w planie wpisane. Najważniejsza jest rola gospodarza. Muszą być negocjacje. Konserwator może tylko wydawać opinie. Możemy tylko prosić pana Czarneckiego o dobrą architekturę. Powinna ta dyskusja być jednak dużo wcześniej.