Wojewódzki Konserwator Zabytków o Bastionie Wałowa: „Deweloper nie zrobił niczego, na co nie pozwoliłby mu plan”

– Projekty zagospodarowania zależą od władz miasta. Najważniejsza jest rola gospodarza. Konserwator tylko wydaje opinie. Teraz możemy tylko prosić pana Czarneckiego o dobrą architekturę – mówił w Radiu Gdańsk Dariusz Chmielewski, Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Rozmowę Kontrolowaną prowadziła Agnieszka Michajłow. Projekt zabudowy Młodego Miasta wciąż wzbudza kontrowersje. Wiceprezydent Gdańska twierdzi, że Wojewódzki Konserwator Zabytków mógł wpisać tereny postoczniowe do rejestru zabytków. Gość Radia Gdańsk odpowiedział, że tak nie jest. – Granica przebiega poza działką. Zalecenia dotyczące wpisania do rejestru w ogóle nie mówią o tym terenie. Od lat były prezentowane wizje zabudowy wielkimi wieżowcami. Wszyscy w tę wizję uwierzyli. Może stąd wiara, że deweloper wybuduje coś ładnego. Prawda jest taka, że deweloper nie zrobił niczego, na co plan by mu nie pozwolił.

KONSERWATOR WYDAJE TYLKO OPINIE

Zdaniem Dariusza Chmielewskiego, jest już za późno na dyskusje. – Projekty zagospodarowania zależą od władz miasta. To oni decydują, co ma być w planie wpisane. Najważniejsza jest rola gospodarza. Muszą być negocjacje. Konserwator może tylko wydawać opinie. Teraz możemy tylko prosić pana Czarneckiego o dobrą architekturę. Ta dyskusja powinna się odbyć jednak dużo wcześniej.

TRUDNY TEMAT

– To jest bardzo trudny temat. Wszyscy mieliśmy wizję Młodego Miasta jako nowoczesnej, symbolicznej i zrównoważonej dzielnicy – uważa Dariusz Chmielewski. – W starym planie budowlanym był zapis, dzięki któremu można było zapewnić estetykę. Dziś chodzi tylko o wymogi techniczne. Rzeczywiście, tylko konserwator ma w swoich decyzjach dozę artystyczną, ale nic nie można zrobić – dodał.

PO PROSTU RUINA

Zdaniem gościa Rozmowy Kontrolowanej, tereny postoczniowe są w bardzo złym stanie. – Mówimy o wpisie do rejestru dawnych budynków koszarowych, w fatalnym stanie technicznym. To jest po prostu ruina, dodatkowo skażona zanieczyszczeniami z PKS. Co prawda, jest taka możliwość, przy wpisie terenów postoczniowych, by wpisać także otoczenie zabytku. Wtedy można dodać jakieś wymogi. Dzięki temu szeroki pas otoczenia też byłby chroniony. Przygotowuję się do wpisu tego terenu. Temat jest jednak bardzo długotrwały.

POKAŻEMY, JAK TERENY MAJĄ WYGLĄDAĆ

Wojewódzki Konserwator Zabytków zapowiedział, że przygotowuje całościowe opracowanie w tej sprawie. – Pokażemy, jak ten teren ma docelowo wyglądać. Robimy to z Politechniką Gdańską i Uniwersytetem Warszawskim. W kwietniu będzie konferencja na ten temat – mówił w Radiu Gdańsk.

Anna Michałowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj