– Uważam, że to krok w dobrym kierunku. Jeśli ta luka rzeczywiście wynosi do 53 miliardów, to biorąc pod uwagę, że wpływy z VAT wynoszą trochę ponad 100 miliardów, to relacje między tymi kwotami są dla mnie zaskakujące. Proszę sobie wyobrazić, że firmy funkcjonują na bardzo różnych systemach finansowo-księgowych. To nie jest tak, że w dowolnym momencie wyślemy zestawienie faktur z danego okresu. Firmy muszą się do tego przygotować, a jeszcze nie zaczęły tego robić. Adaptacja systemów informatycznych zawsze kosztuje czas i bardzo dużo pieniędzy – komentuje Piotr Urbańczyk.