Biedroń zmienia zasady przyznawania miejsc w przedszkolach. W pierwszej kolejności dostaną je dzieci rodziców, którzy płacą podatki w Słupsku.
Chodzi o to, by CIT i PIT rozliczać w lokalnym urzędzie skarbowym. Wtedy część dochodów trafia do kasy miasta.
EXTRA PUNKTY
Robert Biedroń podkreśla, że takie osoby będą promowane dodatkowym punktem przy rozdziale miejsc w miejskich przedszkolach. – Będą przyznawane extra punkty, już zmieniliśmy regulamin. Wesprzemy osoby, które dokładają się do budżetu miasta. Komunalne przedszkola są tańsze od prywatnych i ta partycypacja może pochodzić również z wpływów podatkowych. Takie rozwiązania będą chciał wprowadzić także w innych dziedzinach, ale zaczniemy od przedszkoli – dodaje Biedroń.
25 MILIONÓW ROCZNIE
Słupsk ma dziewiętnaście miejskich placówek dla najmłodszych.
– Kosztuje nas to rocznie 25 milionów złotych. To spory wydatek dla budżetu miasta. Myślę więc, że to sprawiedliwe rozwiązanie dla tych, którzy chcą swoje podatki rozliczać na rzecz miasta – dodała wiceprezydent Słupska Krystyna Danilecka Wojewódzka.
NOWE ZASADY JUŻ W NAJBLIŻSZYM NABORZE
Nowe zasady przyznawania miejsc w przedszkolach w Słupsku będą obowiązywały od najbliższego naboru, który zacznie się już w marcu. Władze miasta spodziewają się lawiny wniosków o przyjęcie do przedszkoli, bo w placówkach może zabraknąć miejsc dla części trzylatków. Ma to związek z pozostaniem w przedszkolach części 6-latków, które nie pójdą do szkoły.
Robert Biedroń poinformował także, że do lokatorów mieszkań komunalnych trafi trzy tysiące ulotek promujących program abolicyjny. Miasto może umorzyć dłużnikom nawet 75 procent zadłużenia z tytułu czynszów komunalnych.
Wniosek można złożyć tylko do końca marca tego roku.
Przemysław Woś/amo