Umowa śmieciowa – temat, który od lat budzi skrajne emocje. Czym jest dla pracodawców, czym dla pracowników? – Politycy, którzy mówili, że umowy śmieciowe są dobre, zniszczyli jedno pokolenie młodych ludzi – tak uważa przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda.
Praca na umowie cywilnoprawnej, czyli umowie o dzieło lub zlecenie to najczęstsza forma zatrudnienia, z którą stykają się młodzi ludzie na początku kariery zawodowej. Nierzadko na „śmieciówce” pracują latami. W wyniku kontroli przeprowadzonej przez Okręgową Inspekcję Pracy, sprawdzono umowy ponad 240 tysięcy pracowników na Pomorzu. Okazało się, że co piąta umowa była właśnie tzw. umową śmieciową.
OSZCZĘDNOŚĆ DLA PRACODAWCY, STRATY DLA PRACOWNIKA
– Nie dają one prawa do płatnego urlopu. Dla pracodawcy jest to oszczędność rzędu 4-5 tysięcy w skali roku. Pracodawca nie musi także takiej osobie wypłacać dodatkowego wynagrodzenia za nadgodziny, w porze nocnej, w niedziele i święta. Bardzo łatwo jest utracić pracę. Nie obowiązują okresy wypowiedzenia. Pracodawca nie ponosi kosztów odszkodowań, odpraw. W grę wchodzi jeszcze mnóstwo innych świadczeń socjalnych, które są przypisane tylko osób w stosunku pracy – powiedziała dla TVP3 Gdańsk Agnieszka Kraszewska-Godziątkowska, okręgowy inspektor pracy.
DOBRE MIEJSCE PRACY
– Wyzwaniem jest teraz tworzenie dobrych miejsc pracy. Dobre miejsce pracy to takie, w którym pracuje się na etacie. W takich zakładach trzeba mieć konkretne kwalifikacje i umiejętności. Pracodawcy tego właśnie oczekują – uważa Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego, z którym rozmawiał dziennikarz TVP3 Gdańsk.
OSZUKIWANIE BUDŻETU
Janusz Śniadek, który przez wiele lat był działaczem związkowym uważa wszystkie nietypowe formy zatrudnienia za furtkę do oszukiwania budżetu wszystkich obywateli. Poseł Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z Agnieszką Michajłow określił pracowanie na umowach śmieciowych jako zjadanie własnego ogona. – Niektórzy nazywają to optymalizacją lub aktywacją rentowności. Ale my zjadamy swoją przyszłość i emerytury. To jak zjadanie swojego ogona. Jesteśmy najbardziej rentownym państwem w Europie, ale to nic dobrego – mówił w Radiu Gdańsk.
TO JEST PATOLOGIA
Piotr Duda będzie gościem poniedziałkowej Debaty na Trzy Głosy. Przewodniczący „Solidarności” od lat jest wielkim przeciwnikiem umów śmieciowych. Jego zdaniem problemem nie jest istnienie umów, tylko fakt, że są one nadużywane. – Umowy zlecenie są wpisane w kodeks pracy oraz w kodeks cywilno-prawny i one powinny być. Tylko jeżeli są nadużywane, jeżeli na przykład umowa powinna być o pracę, a jest umową cywilno-prawną to jest to patologia i należy się jej pozbyć. Politycy, którzy mówili, że umowy śmieciowe są dobre, zniszczyli jedno pokolenie młodych ludzi. To nie jest tylko kwestia opłacenia składek emerytalno-rentowych, ale prawa do urlopu, prawa do płatnego L4, prawa do świadczeń socjalnych, do urlopu macierzyńskiego. Ci ludzie są tego kompletnie pozbawieni.
STUDENCI SĄ ZA
Są też osoby, dla których umowa śmieciowa jest dobrym rozwiązaniem. Dotyczy to głównie studentów, którzy odprowadzają mniejszy podatek. – Taka forma pracy jest dla mnie korzystna. Mogę rozwiązać umowę, kiedy chcę. Dopasowuję godziny pracy, bo grafik jest elastyczny. Dostaję tyle pieniędzy, ile sobie wypracuję. Taką umowę mogę zawrzeć na przykład tylko na wakacje. Kiedy dowiem się, że plan studiów nie pozwala mi na pracę, wystarczy, że porozmawiam z pracodawcą, że musimy część moich obowiązków ograniczyć – mówił jeden ze studentów Uniwersytetu Gdańskiego w rozmowie z dziennikarzem TVP3 Gdańsk.
A jakie są Wasze doświadczenia związane z pracą na umowach śmieciowych? Czekamy na Wasze opinie. Zapraszamy do udziału w interaktywnej Debacie na Trzy Głosy już w najbliższy poniedziałek o 20:00.
DEBATA NA TRZY GŁOSY
Cykl debat pod redakcją Pawła Zbierskiego Radio Gdańsk organizuje wraz z TVP3 Gdańsk. Drugi odcinek będzie emitowany w poniedziałek 29 lutego po godzinie 20:00. Głównym tematem będą umowy śmieciowe. Na pytania widzów, słuchaczy i internautów będą odpowiadali: Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność”, Zbigniew Canowiecki, prezes zarządu Pracodawców Pomorza, Stanisław Szultka z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową oraz prof. Monika Tomaszewska z Uniwersytetu Gdańskiego. Debata będzie transmitowana w Telewizji Gdańsk, Radiu Gdańsk oraz w internecie.
Więcej na temat debaty przeczytacie >>> TUTAJ.