Tragedia w Słupsku. Dwa ciała znalezione w altance, jedno na terenie ogródków działkowych

Mężczyźni znalezieni w altance to prawdopodobnie bezdomni, którzy spędzali tam noc. Trzecie ciało zostało znalezione na terenie ogródków działkowych. W sumie policja w Słupsku wyjaśnia okoliczności śmierci 3 osób. Dwa ciała znaleziono w altance przy ul. Bohaterów Westerplatte, jedno przy ulicy Gdańskiej.

AKTUALIZACJA 14:50

Z pierwszych ustaleń policji i prokuratury wynika, że dwaj mężczyźni znalezieni w altance ogrodowej przy ulicy Bohaterów Westerplatte, to bezdomni w wieku 53 i 32 lat. Wstępnie sądzono, że dogrzewali się mały piecykiem, który spowodował zaczadzenie. Jednak dokładniejsze ustalenia pozwoliły na znalezienie prawdziwej przyczyny śmierci obu mężczyzn.

Jeden z nich zasnął na kanapie w altanie z papierosem w dłoni. Żar spowodował zajęcie się poszycia kanapy i wydzielanie trujących oparów. Obaj mężczyźni zmarli we śnie.

Ciało trzeciego, w wieku około 50 lat, znaleziono w ogródku działkowym przy ulicy Gdańskiej. – To również osoba bezdomna, ale na razie więcej wskazuje na zgon z przyczyn naturalnych niż w wyniku jakiegoś nieszczęśliwego zdarzenia – poinformował prokurator rejonowy w Słupsku Krzysztof Młynarczyk.

Ustalenia śledczych mają zweryfikować sekcje zwłok trzech mężczyzn.

DWA CIAŁA W ALTANCE

Ciała 53-latka i 32-latka znaleziono na terenie ogródków działkowych przy ulicy Bohaterów Westerplatte. Prawdopodobnie ulegli zaczadzeniu dogrzewając się prymitywnym piecykiem. Ciała decyzją prokuratora zabezpieczono do badań sekcyjnych.

– Wyjaśniamy okoliczności tej tragedii – informuje rzecznik policji w Słupsku komisarz Robert Czerwiński.

KOLEJNE CIAŁO

Kolejne ciało znaleziono na terenie ogródków działkowych. Tym razem przy ulicy Gdańskiej w Słupsku. To mężczyzna, trwa ustalanie jego tożsamości oraz przyczyny śmierci.

Jeden z nich prawdopodobnie zasnął z papierosem, zajęła się od tego kanapa. Zamordował we śnie trujący czad.

Prawdopodobnie z przyczyn naturalnych, ale to policja potwierdzi podczas sekcji zwłok.

Przemysław Woś/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj