Będzie mniej bobrów na Żuławach. Tak zapowiada Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku. Urząd w najbliższym czasie wyda kolejne zarządzenie zezwalające na odstrzał tych zwierząt.
Populacja bobrów zwiększa się z roku na rok. Zwierzęta mogą nawet zagrażać wałom przeciwpowodziowym.
Dyrektor RDOŚ mówi, że planuje wydać zarządzenie, w którym zezwoli na strzelanie do bobrów w okresie 5 lat. Pozwolenie ma obowiązywać od października do połowy marca. – To powinno ułatwić odstrzał przez myśliwych. Ważniejszą sprawą jest jednak stworzenie sytuacji, która zniechęciłaby rodziny bobrów do zajmowania konkretnych stanowisk na terenie Żuław Wiślanych – wyjaśnia.
NIE TYLKO ODSTRZAŁ
Danuta Makowska chce jednak kompleksowych rozwiązań, które zniechęcą bobry do osiedlania się na Żuławach.
– Można je zniechęcić zmniejszając możliwości żerowania na tym terenie, choćby poprzez wycinkę pewnych roślin. Można również wprowadzić zabezpieczenia metalowymi konstrukcjami, które utrudniałyby penetrację wałów przeciwpowodziowych – wylicza Makowska.
MILION NA NAPRAWY
Rozwiązaniem problemu ma zająć się zespół naukowców i parlamentarzystów. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska chce się też zwrócić o pomoc do Ministra Środowiska.
Według badań naukowców sprzed 3 lat na największych rzekach i wałach Żuław żyje około 700 bobrów. W zeszłym roku udało się odstrzelić 20. Melioranci około stu razy rocznie naprawiają szkody wyrządzone przez te zwierzęta. Na naprawę i zabezpieczanie wałów wydają około miliona złotych.
Sebastian Kwiatkowski/mili