Byłego prezesa Amber Gold- Marcina P. czeka kolejny proces sądowy. Tym razem za niepłacenie w terminie podatku od wynagrodzeń pracowników OLT Express i Amber Gold.
Chodzi w sumie o ponad milion złotych, a sprawa dotyczy lat 2010- 2012. Akt oskarżenia w tej sprawie jest już w sądzie – wyjaśnia Magdalena Gams -Kornatowska, zastępca prokuratora rejonowego Gdańsk- Śródmieście.
– Tego typu przestępstwo polega na tym, że płatnik pomimo tego, że potrąca wynagrodzenie pracownikowi, to w terminie ustawowym nie wypełnia tego obowiązku. Przesłuchany w toku postępowania oskarżony nie przyznał się do stawianych mu zarzutów.
Marcinowi P. grożą trzy lata więzienia i grzywna. Na razie sąd nie wyznaczył terminu pierwszej rozprawy. Tymczasem w toczącym się procesie w sprawie Amber Gold pojawiły się zaskakujące informacje. Obrońca Marcina P. mecenas Michał Komorowski ujawnił, że w ubiegłym tygodniu dostał prowokacyjne smsy.
– Smsy otrzymałem trzy dni wcześniej, czyli we wtorek. Sugerowano mi jakiś nieformalny kontakt z pracownikiem sądu a w kontekście tego leżało uchylenie tymczasowego aresztowania wobec klienta. Odbieram to jako prowokację, której celem jest zdyskredytowanie albo mnie, albo mojego klienta – powiedział mecenas.
Sąd o sprawie zawiadomił prokuraturę. A kolejna rozprawa w sprawie Amber Gold będzie w czwartek.
Grzegorz Armatowski/mat