Ponad 20 tysięcy kibiców obejrzy sobotnie spotkanie Lechii Gdańsk z Ruchem Chorzów. Biało-zieloni grają mecz o życie. Zwycięstwo daje im grę w grupie mistrzowskiej. Porażka walkę o utrzymanie ekstraklasy.
W piątek, dzięki decyzji Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim, Lechia otrzymała zabrany im przed rozpoczęciem rundy wiosennej punkt. Ówczesna kara była związana z niewywiązaniem się przez gdański klub z zaległości względem byłych pracowników.
LECHIA Z 38 PUNKTAMI
Komisja Licencji Klubowych ukarała także Ruch Chorzów, ale śląski klub nie odzyskał punktu ponieważ w odpowiednim terminie nie złożył odwołania. Po decyzji Trybunału Arbitrażowego Lechia ma 36 punktów co zwiększa jej szanse na grę w najlepszej ósemce ekstraklasy.
Ruch ma 38 punktów, a znajdujące się za plecami Lechii Wisła, Podbeskidzie i Jagiellonia tracą w tym momencie punkt do biało-zielonych. Przez decyzję Trybunału Arbitrażowego szansę walki o najlepszą ósemkę piłkarskiej ekstraklasy straciła Termalica Bruk-Bet Nieciecza.
ZWYCIĘSTWO Z RUCHEM KONIECZNE
Pomimo korzystnej decyzji i dodatniego punktu dla Lechii, biało-zieloni muszą zwyciężyć w spotkaniu z Ruchem Chorzów, żeby awansować do najlepszej ósemki. Przy innym rezultacie potrzebne będą korzystne wyniki w meczach drużyn, które także mają szansę na awans do górnej części tabeli.
– Nie oglądamy się na nikogo, wszystko jest w naszych rękach. Chcielibyśmy najpierw wskoczyć do tej ósemki, a później powalczyć o coś więcej. Wiemy, że po podziale punktów przewaga zespołów stopnieje i wówczas będzie łatwiej – mówił przed meczem z Ruchem Chorzów napastnik Lechii Gdańsk Grzegorz Kuświk.
KTO ZDOBĘDZIE BRAMKĘ
Odpowiedzialny za strzelanie bramek dla Lechii będzie Grzegorz Kuświk, który przez 3 lata występował w chorzowskiej drużynie. Sentymenty? Na dwie godziny trzeba je odłożyć na bok, podkreśla 28-letni napastnik.
– Na pewno nie będzie sentymentów, każdy myśli o sobie, my mamy swój cel, jakim jest górna ósemka i na tym się skupiamy. Trzeba będzie zapomnieć, że w Ruchu grają koledzy z byłej drużyny, liczy się tylko dobro Lechii i trzy punkty, a jeśli uda się strzelić bramkę, to będę podwójnie zadowolony – zaczął napastnik Biało-Zielonych.
Poprzednie spotkanie rozegrane w Gdańsku zakończyło się remisem 3:3 i podziałem punktów. – Rzeczywiście, to spotkanie było szalone. Padło dużo bramek i sporo się działo. Życzyłbym sobie, aby w sobotę było podobnie, lecz aby to Lechia stwarzała sobie sytuacje pod bramką Ruchu i zamieniła je na bramki – dodał.
TO BĘDZIE TRUDNY MECZ
Przed trudnym zadaniem staną także zawodnicy z Chorzowa, którzy jeszcze do niedawna byli pewni gry w najlepszej ósemce piłkarskiej ekstraklasy. – Lekka zadyszka doprowadziła do sytuacji, w której obecnie się znajdują. Będą musieli się namęczyć, aby odnotować co najmniej remis, który może zapewnić im awans do grupy mistrzowskiej. Z drugiej strony my nie zakładamy innego scenariusza jak wywalczenie trzech punktów, także zapowiada się ciekawa rywalizacja – kontynuował.
– Jest jeszcze parę zespołów, które mają szansę zagrać w górnej ósemce. Nie oglądamy się jednak na nikogo, wszystko jest w naszych rękach. Chcielibyśmy najpierw wskoczyć do tej ósemki, a później powalczyć o coś więcej. Wiemy, że po podziale punktów przewaga zespołów stopnieje i wówczas będzie łatwiej – stwierdził Kuświk.
RUCH BEZ KLUCZOWYCH ZAWODNIKÓW
W Gdańsku chorzowianie będą musieli sobie radzić bez dwóch podstawowych zawodników – Michała Koja i Mariusza Stępińskiego, którzy pauzują za nadmiar żółtych kartek. – Michał w ostatnim meczu strzelił nam bramkę, widać, że dobrze się rozumie z Rafałem Grodzickim i nieźle to funkcjonowało. Z przodu zabraknie z kolei Mariusza Stępińskiego, który też trafił w meczu z nami. To na pewno będzie dla chorzowian sporym problemem.
Z drugiej strony „Niebiescy” mają w swoim składzie Michała Efira, który nie grał za dużo, a będzie chciał się pokazać z dobrej strony. Zapowiada się mecz walki, dodał napastnik Lechii.
Ofensywa i dominacja, to jedyne lekarstwo na Ruch dodał Kuświk. – Jeśli od samego początku zagramy agresywnie i wysoko, to zepchniemy Ruch do defensywny. Rywal ma jednak dobrych zawodników i musimy być uważni. Nie można zostawić im zbyt dużo miejsca, bo może zrobić się groźnie w naszym polu karnym.
LECHIA BEZ MAKA
Sporym osłabieniem może okazać się brak Michała Maka, który w ostatnim meczu z Ruchem Chorzów strzelił dwie bramki, a Lechia była blisko doprowadzenia do remisu. – Widzieliśmy jak Michał zagrał w Warszawie, jak ważną postacią był w naszej drużynie. Mamy jednak szeroką kadrę i wierzę, że ktokolwiek nie pojawi się na murawie, to da z siebie wszystko i będzie chciał pomóc w osiągnięciu wyznaczonego celu – wyraził nadzieję snajper Biało-Zielonych.
– Trener Nowak nie boi się stawiać na ofensywę i myślę, że dla zawodników grających z przodu jest to duże ułatwienie. Dla drużyny przeciwnej to jednak problem, gdyż mamy sporo sytuacji. Na pewno będziemy chcieli zaskoczyć Ruch i narzucić swój styl od samego początku – zakończył napastnik Lechii Gdańsk Grzegorz Kuświk.
Początek spotkania Lechii Gdańsk z Ruchem Chorzów o godz. 18:00. Relacja na antenie Radia Gdańska w audycji Radio Gdańsk Z boisk i stadionów.