Mieszkańcy nadmorskiej miejscowości koło Słupska odliczają dni do wakacji i wierzą, że prace się zakończą. Urząd Morski w Słupsku zapewnia, że robi co może by zakończyć inwestycję. Sztuczna rafa na wysokości Ustki, Rowów i Łeby miała być gotowa w grudniu 2015. Wykonawca jednak nie zdążył z pracami. W związku z tym przepadła też spora część dotacji unijnej.
CIĄGŁY PLAC BUDOWY
Najbardziej opóźnione są roboty w Rowach, gdzie część plaży to wciąż plac budowy. Sołtys Rowów Jadwiga Fudala mówi, że wierzy w zakończenie prac przed sezonem wakacyjnym.
– Chodzę tam codziennie i sprawdzam, jak przebiegają roboty. Plaża i ulica Plażowa muszą być gotowe na sezon. Razem z panią wójt gminy Ustka rozmawiałyśmy z nowymi dyrektorami Urzędu Morskiego w Słupsku. Zapewniali, że roboty zostaną zakończone. Wierzę, że to będzie już w maju. Projekt ochrony brzegu i refulacji (poszerzania – przyp. red.) plaży jest dla nas kluczowy. Trzymamy kciuki, żeby się udało to zakończyć – dodaje Sołtys Rowów.
NA RAZIE BEZ DEKLARACJI
Nowy dyrektor techniczny Urzędu Morskiego w Słupsku Jerzy Sulżycki mówi, że roboty będą zakończone najszybciej jak to możliwe. Daty jednak nie podaje. – Deklaracji nie będę składał, bo wciąż rozmawiamy z wykonawcą – mówił dziś podczas wizyty na placu budowy w Rowach.
Sulżycki oglądał, jak robotnicy układali zbrojenie na mur oporowy, który ma być częścią promenady przy plaży.
PRZEPADŁA DOTACJA
Na dokończenie robót potrzeba 40 milionów złotych. Ta część dotacji unijnej z projektu wartego 144 miliony złotych przepadła. Stało się tak przez opóźnienie wykonania prac przez firmę, która wygrała przetarg. Urząd Morski w Słupsku czeka na przekazanie pieniędzy przez Ministerstwo Gospodarki Morskiej.
Wniosek w tej sprawie złożył w końcu ubiegłego roku jeszcze poprzedni dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku. Projekt obejmuje budowę sztucznej rafy chroniącej brzeg na odcinku około czterech kilometrów.
– Już mogę powiedzieć, że ta nieskończona rafa i plaża uchroniły nas przed zniszczeniami przez sztormy. Jestem sołtysem w Rowach 22 lata. Przez ten czas Bałtyk zabrał nam tu cztery wydmy. Bez tej inwestycji niedługo by nas tu nie było, bo morze było coraz bliżej – mówi Sołtys Fudala.
Przemysław Woś/mili