Filozof UW: Żadna organizacja zagraniczna nie może mówić nam, ilu uchodźców przyjąć

Gościem Radia Gdańsk jest już prof. Jacek Hołówka, wykładowca filozofii i etyki na Uniwersytecie Warszawskim. Wywiad prowadzi Agnieszka Michajłow.

Multikulturowość to zby duże obciążenie – powiedział wczoraj prof. Hołówka.

– To jest trudny problem, który trzeba rozważać. Najlepiej samemu o tym myśleć, a potem powiedzieć osobom, do których mamy zaufanie. Większość Polaków ma poczucie, że szkoły i lektury określiły nasza tożsamość. Romantyzm polski to co innego dla mnie niż brytyjski. Trzeba rozumieć, że każdy człowiek ma jakąś tożsamość. Zwolennicy multi-kulti mówią, że nie ma znaczenia gdzie się urodziliśmy, jakim językiem najpierw mówiliśmy.

– Zdrowy nacjonalizm  ma się do problemów uchodźców. My sami musimy zdecydować, kogo przyjmujemy. To nie tak, że jakaś organizacja powie nam jak będzie wyglądała relokacja tych osób w Polsce. Dla człowieka 20-letniego z północnej Afryki to nie będzie łatwe, by żyć w Polsce. Jak wiemy z przykładu Niemiec, uchodźcy są często rozczarowani. Zdrowy nacjonalizm polega na tym, by lepiej ułożyli sobie życie w swoim kraju.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj