– Nie ma wątpliwości, że chrzest Polski to było najważniejsze wydarzenie w dziejach kraju. Gdybyśmy chcieli streścić jego znaczenie, moglibyśmy powiedzieć tak: 1050 lat temu wybraliśmy Zachód – mówił w Radiu Gdańsk prof. Andrzej Januszajtis.
Z gościem rozmawiała Beata Szewczyk. 14 kwietnia to umowna data Chrztu Polski, bo historycy nie mają pewności, czy wydarzenie miało miejsce akurat wtedy. Wiadomo na pewno, że Mieszko I i jego możnowładcy przyjęli chrzest.
WYBRALIŚMY ZACHÓD
– Było to najważniejsze wydarzenie w dziejach Polski. Można to spokojnie powiedzieć. Gdybyśmy chcieli streścić jego znaczenie, moglibyśmy powiedzieć tak: 1050 lat temu wybraliśmy Zachód. Rzeczywiście uniknęliśmy przy tym zależności struktur kościelnych od Niemiec. Czechom się to wtedy nie udało – tłumaczył gość Radia Gdańsk.
Pierwsze biskupstwo w Poznaniu to było 968 rok. Było biskupstwem misyjnym, a więc zależało wyłącznie od stolicy apostolskiej, czyli od Papieża. Natomiast w roku 1000, kiedy Otton III przybył do Bolesława Chrobrego, powstała autonomiczna metropolia gnieźnieńska i zależne od niej biskupstwa w Krakowie, Wrocławiu i Kołobrzegu.
DALEKOWZROCZNOŚĆ MIESZKA I
Jak wyjaśniał Januszajtis, wybór kultury łacińskiej wcale nie był wtedy oczywisty. – Tu należy przypomnieć, że pismo słowiańskie, wschodnie – głagolica, a potem cyrylica – powstało niedaleko nas, na Morawach, na terenie dzisiejszych Czech. Czesi najpierw modlili się w tym obrządku, dopiero później przenieśli się na obrządek zachodni. Więc gdyby nie dalekowzroczność Mieszka I, kto wie? Może pisalibyśmy dzisiaj cyrylicą. Bylibyśmy niezależni od Rzymu i Zachodu, tylko raczej patrzylibyśmy na Wschód – mówił gość Radia Gdańsk.
ROZWÓJ KULTURY I POSTĘP
– To przyjęcie pisma łacińskiego ułatwiło kontakty ze światem zachodnim. Umożliwiło też przejmowanie wspaniałego dziedzictwa starożytnego Rzymu. Poza tym umożliwiło uczestniczenie w rozwoju kultury i postępie cywilizacji. Późno na chrześcijańskim zachodzie narodziły się strzemiona, które ułatwiły jazdę na koniu. Tak samo większe zastosowanie wozów – to są osiągnięcia niewątpliwe. Ale weźmy samorząd miejski i cechy rzemieślnicze. To jest taki wyraz europejskiego umiłowania wolności i porządku. Te cechy, na przykład samorząd miejski, na wschód się nie rozwinęły. One miały granicę, którą była wschodnia granica Polski – dodał.
Posłuchaj audycji:
Maria Anuszkiewicz