– To kwestia pewnej kultury prawnej i różnicy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Polską. Proszę zauważyć, że w ostatnich dniach mamy komunikaty z USA, że tamtejszy Departament Sprawiedliwości wynegocjował kolejne kary. Tam nie ma trwającej latami procedury. Negocjacje przebiegają sprawnie. W ciągu kilkunastu miesięcy osiągają porozumienia w konkretnych sprawach. U nas jest inaczej. Gdy napisze się pozew zbiorowy, to przez dwa lata trwa zastanawianie się, czy jest zgodny z prawem. Amerykanom jest łatwiej – mówi o sprawie Volkswagena Artur Kiełbasiński