– Jestem pozytywnie poruszony tunelem, tak jak większość. To, na ile tunel odciąży niektóre drogi w Gdańsku, a na ile obciąży inne z nich, to się okaże za miesiąc lub dwa. Na razie cała masa jeździ tamtędy tylko dlatego, żeby się przejechać, a nie żeby było im wygodnie. Sam jeszcze nie jechałem tunelem. Ludzie muszą przyzwyczaić się do nowych dróg – tłumaczy Mieczysław Abramowicz.