Witkowski o strajku w Kwidzynie: „Zakładanie, że kupcy chcą tylko kosić kasę to błąd na wstępie”

Komentatorzy rozmawiali o strajku w kwidzyńskim szpitalu. Czy będzie godził w prawa pacjentów? Kiedy zostanie przekroczona cienka linia i czy w ogóle zostanie przekroczona? Protest ma się zaostrzać.

– Nie zaczynajmy dyskusji o kondycji polskiej służby zdrowia od wątków sensacyjnych. Jeśli tylko 6 milionów to może szpital był zadłużony. Jeśli ktoś kupuje to nie tylko to co stoi na ziemi, ale także zobowiązania, czyli długi. Właściciel zobowiązuje się też, że będzie się opiekował ludźmi, którzy tam pracują. Nie ma co ukrywać, że restrukturyzacja często niesie za sobą redukcję zatrudnienia. Ale dzieje się tak nie dlatego, że nowy właściciel chce walczyć z ludźmi i ze służbą zdrowia, ale chce jednostkę wyprowadzić kłopotów finansowych, usprawnić jej działanie i zapewnić lepszy dostęp do usług medycznych. Jeśli będziemy zakładać, że kupcy chcą tylko kosić kasę, a przestają się interesować ludźmi i fachowcami, którzy tam pracują, to jest błąd na wejściu – mówił Sławomir Witkowski.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj