Sylwester Pięta rozmawia z Henrykiem Panerem z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku.
– Wiele wzniesień pełniło kiedyś funkcje sakralne. Wtedy było to zgodne z obowiązującą religią. W okresie wczesnego średniowiecza Uniradze zasłynęły z pogrzebu młodej kobiety, której warkocz się zachował. Możemy się domyślać, że wilgoć w glebie spowodowała, że przetrwały części organiczne. Niezwykłe było to, że był to taki typowy, słowiański pochówek. To miało budujące znaczenie. Niestety nie wiemy, gdzie są teraz zabytki i materiały, zaginęły w czasie wojny.