Gościem drugiej Rozmowy Kontrolowanej jest dr Jerzy Karpiński, dyrektor Wydziału Zdrowia Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Wywiad prowadzi Agnieszka Michajłow.
Oprócz swoich codziennych zadań dr Karpiński jest człowiekiem Kościoła.
– Wiele razy spotykałem się z abp. Gocłowskim. To była osoba kochająca innych ludzi, z wielki autorytetem. W 1992 miałem okazję oficjalnie się z nim zapoznać. Później powołał Akcję Katolicką. Oficjalnie wręczył mi dekret. W 2007 roku miałem ogromną satysfakcję, że zorganizowaliśmy dużą uroczystość w Bazylice Mariackiej i wtedy wręczyliśmy mu w ramach podziękowania piękne bursztynowe serce. Wzruszyło mnie też uczestnictwo w dwutygodniowym wyjeździe do Chicago. Razem z księdzem arcybiskupem prosiliśmy, by wspierać chorego chłopca. Codziennie rano razem z nim uczestniczyłem w mszach. Ja jako ministrant, w niedzielę byliśmy na wszystkich siedmiu mszach.
– Jego choroba była ciężka. Jak na osobę w zaawansowanym wieku bardzo dzielnie znosił poważne dolegliwości chorobowe. Chciałbym podziękować wszystkim lekarzom, którzy się nim zajmowali za dochowanie tajemnicy i za to, że opiekowali się z dużą łagodnością.
Ministerstwo Zdrowia zleciło w środę kontrolę w Przychodni Specjalistycznej BiałaOnkologia.pl w Gdańsku. Lekarze oferują tam pacjentom onkologicznym terapię polegającą na ogrzewaniu całego ciała. Kontrolę ma przeprowadzić m.in. wojewoda pomorski.
– Nowy podmiot medyczny jeśli nie ma czynności zabiegowych, np. poradnia dziecięca, wymaga tylko zgody sanepidu. Jeśli otrzymujemy taką decyzję, to urząd wojewódzki musi taką instytucję zarejestrować. Teraz wojewoda po otrzymaniu wielu doniesień skontaktował się z konsultantami, którzy nie wyrazili dobrych opinii.
– Najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie ustawowego zapisu umożliwiającego wojewodzie ocenę takiej sytuacji i ewentualnie odmowy rejestracji danego podmiotu. Ministerstwo pracuje nad założeniami, które stworzą możliwość np. odmowy zakupu sprzętu. Trzeba pamiętać, że to chorzy są narażeni na stratę.
– Wykonamy kontrolę, później przekażemy to konsultantom, którzy wyrażą swoje opinie. My to po prostu wyślemy do ministerstwa.