Piłkarze Lechii w niefortunnym momencie złapali dołek formy. Sprawiają wrażenie zmęczonych sezonem. Z Ruchem udało się korzystny wynik utrzymać do końca. Z Legią będzie jeszcze trudniej, choć pojawiają się szalone spekulacje, że Legia Lechii odpuści, by mistrzostwo świętować w niedzielę ze swoimi kibicami po wygranym meczu z Pogonią. Hamletowska refleksja, że „w szaleństwie jest metoda” w tym wypadku na pewno nie obowiązuje.
W DRODZE DO EUROPEJSKICH PUCHARÓW
Lechia, jeśli ma zagrać w europejskich pucharach, musi wygrać z Legią, a potem jeszcze na wyjeździe z Cracovią, a i to może nie wystarczyć. W podobnej sytuacji jak Legia jest Arka. Gdynianie mogą sobie wybrać miejsce i czas na świętowanie awansu do ekstraklasy. Decyzja zapadła. Feta ma zacząć się na stadionie przy Olimpijskiej w najbliższy wtorek ok. 22.20 po meczu z Drutex Bytovią.
ZACZYNAMY LICZYĆ MEDALE
Rozgrywki ligowe na finiszu. Zaczynamy liczyć medale. W szczypiorniaka możemy mieć dwa – Vistalu i MMTS.
Oba zestawy brązowe – w przypadku gdynianek tylko, z perspektywy kwidzynian – aż…
Na podium powinni stanąć także koszykarze ze Słupska. Pewnie na najniższym stopniu, bo w półfinale faworytem będzie jednak Stelmet Zielona Góra.
Rugbyści Lechii mierzą w „złoto”, ale podobny cel wyznaczyli sobie Budowlani z Łodzi. Szkoda, że na finiszu rozgrywek osłabła nam Arka. To na pewno wyzwoli dodatkową motywację w sopocianach. Dla Ogniwa „brąz” byłby olbrzymim sukcesem.
WYGRANA W BÓLACH
Żużlowcy Renault Zdunek Wybrzeże wygrywają w bólach. To źle, bo na liście faworytów do awansu są najwyżej na trzecim miejscu i bardzo dobrze jednocześnie, bo oglądamy naprawdę fajne mecze. Nie wiem, czy Grzegorz Dzikowski nie za bardzo „majstruje” przy składzie, ale wiem na pewno, że na żużlu zna się lepiej ode mnie, dlatego zachowuję respekt.
Włodzimierz Machnikowski/amo