Była minister kultury: „W konflikcie wokół Muzeum II Wojny Światowej chodzi o pozbycie się obecnego dyrektora”

– Konflikt wokół Muzeum II Wojny Światowej to spór administracyjny, a nie merytoryczny – mówiła w Radiu Gdańsk Małgorzata Omilanowska. Była minister kultury była gościem Rozmowy Kontrolowanej. Wywiad prowadziła Agnieszka Michajłow. CHODZI O ZWOLNIENIE DYREKTORA?

Czy decyzja ministra Glińskiego o połączeniu muzeów kończy sprawę? – Myślę, że służy przede wszystkim temu, żeby zwolnić prof. Machcewicza – mówiła była minister kultury. Tłumaczyła, że dyrektor Muzeum II Wojny Światowej ma umowę na długi czas – do 2019 roku. Rada powiernicza jest dla niego dużą ochroną.

– Jeśli minister chciałby się go pozbyć z tego stanowiska normalnym trybem, to miałby duży kłopot. Musiałby postawić mu konkretne zarzuty, a takich się nie da sformułować. To bardzo wybitna postać – powiedziała w Rozmowie Kontrolowanej. W jej opinii zabieg z łączeniem instytucji pozwala zmienić statut i pozbyć się dyrektora.

Jej zdaniem chodzi raczej o niezrozumiałe ruchy administracyjne, niż o konflikt merytoryczny. – Westerplatte nigdy nie budziło żadnych wątpliwości, jeśli chodzi o rangę tego zdarzenia w Polskiej historii – mówiła.

PRAWĄ RĘKĄ DO LEWEGO UCHA

– Niepotrzebnie powoływano w grudniu odrębną placówkę po to, żeby po paru miesiącach je łączyć. Łatwiej byłoby tworzyć filię Muzeum II Wojny Światowej. Tym bardziej, że mówimy o placówce wirtualnej, bo Muzeum Westerplatte od grudnia do dzisiaj nie powstało. Nie ma tam dyrektora, bo powołany na tę funkcję człowiek złożył rezygnację. Jest chyba raptem dwóch pracowników, kartka papieru i tyle. Trochę to wszystko takie „prawą ręką do lewego ucha” – mówiła Małgorzata Omilanowska.

WAGA WESTERPLATTE JEST NIEPODWAŻALNA

– Czy Westerplatte nie zasługuje na to, żeby zostało odpowiednio pokazane? – pytała Agnieszka Michajłow.

Była minister kultury przyznała, że co do tego nikt nigdy nie miał żadnych wątpliwości. – Westerplatte w Muzeum II Wojny Światowej zajmuje bardzo ważne miejsce, a sprawa odpowiedniego nagłośnienia możliwości zwiedzania tego, co tam zostało, była przez nas podnoszona wielokrotnie. Była zrobiona wystawa plenerowa. Muzeum II Wojny Światowej i jego pracownicy są najodpowiedniejszym zespołem do tego, żeby rozbudować tę ekspozycję – podkreślała.

MĄDRA WIELOWĄTKOWA PRAWDA

Wiceminister kultury Jarosław Sellin powtarza, że wystawa ma zbyt uniwersalny charakter a chodzi o pokazanie polskiego punktu widzenia.

– Nie znam treści recenzji, które zamówił minister Gliński, które są podobno krytyczne i nie znam argumentów ministra Sellina. Oprócz ogólnych stwierdzeń nic bardziej precyzyjnego nie słyszałam. Znam natomiast scenariusz wystawy stałej i moim zdaniem nie tam niepokojących elementów. Jest tam wielka, mądra, wielowątkowa prawda o Polakach podczas II wojny światowej – zapewniała Małgorzata Omilanowska.

Jak tłumaczyła, na razie rozmowy toczą się na dużym poziomie ogólności. – Trzeba by usiąść nad scenariuszem i usłyszeć określone zarzuty, na przykład że innym armiom w bitwie pod Monte Cassino przeznaczono więcej miejsca, niż polskiej – wyjaśniała.

KOTWICE EDUKACJI

Waga polskich spraw w stosunku do całości zjawiska, jakim była największa wojna światowa w dziejach ludzkości jest zawsze względna i dyskusyjna – zaznaczała była minister kultury. – Ale jeżeli obcokrajowiec, turysta, gość, przyjeżdża do Polski, do Gdańska i ma coś go skusić do pójścia do Muzeum II Wojny Światowej to nie sądzę, żeby będzie to chęć poznania wyłącznie naszej narracji – uważa.

Jej zdaniem magnesem dla obcokrajowca będzie fakt, że dowie się jak było w Polsce w kontekście tego, co działo się w tym czasie w jego kraju. – Trzeba pamiętać, że podstawową zasadą wszelkiej dydaktyki jest podwiązywanie nowo poznawanej wiedzy do już istniejącego zasobu wiedzy słuchacza. Dużo łatwiej go przekonać do zaakceptowania nowej warstwy wiedzy, jeśli potrafi ją doczepić do posiadanych już kotwic, które zbudowała jego edukacja. Więc jeżeli chcemy uczyć świat o sobie, to musimy opowiadać o nas w kontekście świata – podsumowała Małgorzata Omilanowska.

DWA W JEDNYM

W Gdańsku początkowo miały istnieć dwa odrębne muzea: Muzeum Westerplatte i Muzeum II Wojny Światowej. W kwietniu resort kultury poinformował, że są plany połączenia placówek pod wspólną nazwą Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 roku. Jednak kilka dni temu minister Piotr Gliński zapowiedział, że Muzeum II Wojny Światowej zostanie połączone z istniejącym w Gdańsku Muzeum Westerplatte w jedną instytucję pod wspólną nazwą Muzeum II Wojny Światowej. Zatem placówka będzie funkcjonowała pod starą nazwą, ale ma kłaść większy nacisk na pokazanie polskich wątków światowego konfliktu.

Maria Anuszkiewicz/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj