Zniżki dla gdynian na Festiwal Open’er chcą radni Prawa i Sprawiedliwości. Rabat miałby wynieść około 20 procent. – Inicjatywa wyszła od samych mieszkańców, którzy płacąc w mieście podatki, chcą być uprzywilejowani – tłumaczy radny PiS Michał Bełbot.
ULGI DLA MIESZKAŃCÓW
Gdynia wspiera festiwal dotacją ponad 4 milionów złotych. Radni twierdzą, że z tego powodu mieszkańcy miasta powinni być potraktowani ulgowo. – Chcielibyśmy, by urzędnicy myśleli o mieszkańcach podejmując próbę negocjacji z organizatorami tego typu imprez. Chcemy, by mieszkańcy poczuli się gospodarzami tego miasta, ponieważ wydaje mi się, że im się to należy – wyjaśnia Michał Bełbot.
GDYNIANIE POPIERAJĄ
Radni chcą, by w przyszłości gdynianie mogli korzystać ze zniżek na wszystkie wydarzenia kulturalne czy rozrywkowe w mieście. Mieszkańcom pomysł zniżki na festiwal Open’er przypadł do gustu. – Świetny pomysł. To impreza w Gdyni, a bilety są drogie. Myślę, że każdy, kto mieszka w Gdyni, powinien przynajmniej raz pójść na Open’era – mówi naszej reporterce mieszkanka Gdyni.
– Profit z zysków i tak będzie się zgadzał. A 20 proc. może zachęcić i frekwencja się zwiększy – dodaje gdynianin.
Szanse na obniżkę są jednak niewielkie. Zdaniem przedstawicieli miasta, mogłoby dojść do wielu nadużyć. Radni PiS chcą także zachęcić urzędników do zmniejszenia dofinansowania Festiwalu Open’er. Ich zdaniem, te środki lepiej przeznaczyć na inwestycje miejskie.
Magdalena Manasterska/mili