Wg ludzkich standardów kukułki prowadzą ze wszech miar nieprzyzwoite życie. Nie budują gniazd, dzieci oddają na wychowanie obcym rodzicom, baraszkują między sobą nie trzymając się stałych związków. A jednak kochamy kukułki za ich kukanie. Można też spojrzeć na to inaczej zauważa Ewelina Sobańska. Każda kukułka jest sierotą, nie zna swoich rodziców i przez to powinno się podchodzić do kukułek ze zrozumieniem. Najlepiej nie oceniać i nie przykładać ludzkiej miary do instynktów, którymi kieruje się natura, lepiej pozostać przy zrozumieniu ciekawych mechanizmów.
Opowieść zaczynamy od tego, że kukają tylko samce kukułek. W ten sposób przywołują samice, które chichoczą. Samiec w ten sposób zaprasza partnerki do pobaraszkowania, do tego przynosi jej prezent. Małą gałązkę lub coś smacznego do zjedzenia np gąsienice. To atawizm mający symbolizować chęć założenia gniazda i deklaracja podjęcia się opieki nad młodymi. Podobno przed wieloma latu kukułki, podobnie jak inne ptaki, zakładały gniazda i wyprowadzały lęgi. Nie wiadomo jakie mechanizmy spowodowały, że obecnie ptaki podrzucają jajka innym ptakom.
Kukułki podkładając jajka innym rodzicom wybierają najczęściej gniazda tych gatunków ptaków, które je wychowały. Jak to robią? Tu specjaliści nie są do końca zgodni. Dominuje teoria, że składają jajka w jednym miejscu na ziemi, potem roznoszą je w dziobie do gniazd okolicznych ptaków. Taka akcja podrzucenia jajka trwa sekundy. Kukułka też zabiera z gniazda jedno jajko właściciela, można powiedzieć, że podmienia jajko, żeby liczba w gnieździe się zgadzała i przyszli rodzice niczego nie zauważyli. Są tez doniesienia, że kukułki składają jajka bezpośrednio w gnieździe. Być może prawdziwe są dwie wersje wydarzeń. Na zdjęciu po lewej trzcinniczek jako rodzic zastepczy karmiący kukułkę. Poniżej oryginalna fotka zrobiona przez naszego suchacza Andrzeja Szuksztula, kukułka kukająca na słupie energetycznym.
Młoda kukułka wykluwa się zwykle jako pierwsza i natychmiast instynkt podpowiada jej żeby wyrzucać z gniazda konkurentów. Ma nawet na grzbiecie specjalny dołek do którego ładuje zastane w gnieździe jajka i wypycha je na zewnątrz. Gdy w gnieździe są inne młode kukułka też bez skrupułów rozprawia się z nimi usuwając z domu. Młode robi przy tym tyle hałasu, domagając się jedzenia jak cała gromadka piskląt, że „przybrani” rodzice dwoją się i troją, żeby nakarmić nienasyconą kukułkę. Trzeba przyznać, że często małe ptaki karmią kukułkę o rozmiarach zwykle większych od siebie. Dorosła kukułka jest wielkości mniej więcej gołębia i podobna jest do drapieżnego krogulca.
Posłuchaj audycji:
Serdecznie dziękujemy za obfitą pocztę w sprawie kukułek. W zeszłym tygodniu Ewelina Sobańska pytała o miejsca w których nasi słuchacze słyszeli ostatnio kukanie. Jak się okazuje takich obserwacji jest sporo. Specjalne podziękowania dla słuchaczy są w nagraniu powyżej. Tutaj chcemy zwrócić uwagę na list od Pani Katarzyny, która przysłała nam dźwięki „niezidentyfikowanych obiektów gadających”. Okazało się, że to huczą kumaki, a nie ptaki. Ale w okolicach domu słuchaczki są też kukułki. „Kukułka faktycznie nie daje spokoju, często kuka. Wierząc w przesądy to w tym roku nie będę biedować. Udało mi się mieć drobne monety przy jej pierwszym kukaniu. Zna Pani ten pradawny przesąd? Od wielu lat co roku słyszę kukułki przy swoim domu. Miałam nawet kiedyś zaszczyt spotkać ją osobiście – leciała nade mną i kukała! Często również spotykam w swojej okolicy kosy, sójki, kowaliki, bażanty i dzięcioły – dużego, zielonego i czarnego.”
Dziękujemy za pocztę i przypominamy, że w ptasich sprawach można kontaktować się mailowo z autorami audycji. Ewelina Sobańska e-sob@wp.pl Piotr Kamont piotr.kamont@ptakipolskie.pl Włodzimierz Raszkiewicz w.raszkiewicz@radiogdansk.pl
PS Mailowa poczta przyniosła nam niedawno rówież zdjęcia ptaków wykonane przez Macieja Nathera. Pan Maciek napisał nam o ogromnej frajdzie z fotografowania ptaków. Prawie każde zdjęcie jest tutaj wyzwaniem i łączy się z emocjami hazardzisty. W końcu fotografowane obiekty są bardzo kapryśne. Poniżej na zdjęciach ohar, szpaki, sójka, wróble, żuraw i pliszka żółta. Dziękujemy.
Kto rano wstaje temu ptak nadaje 🙂 To podobnie jak Radio Gdańsk. Jesteśmy na pTAK i pod takim hasłem emitujemy na naszej antenie ptasie audycje. Można ich słuchać w każdy poniedziałek po godzinie 12.00. Programy powstają we współpracy ze Stowarzyszeniem Ptaki Polskie i są współfinansowane przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku. ZAPRASZAMY NA PTASI SPACER Kolejna wycieczka Ptasiego Radia Gdańsk odbędzie się 5 czerwca 2016 i będzie miała miejsce w Parku Reagana. Z wszystkimi chętnymi spotykamy się o godzinie 9.00 przy pomniki Jana Pawła II i Ronalda Reagana. O ptakach wodnych opowie Piotr Kamont, a o tych które śpiewają wśród drzew i krzewów Ewelina Sobańska. Wycieczka potrawa około 2 godzin. Miejsce spotkania jest bardzo charakterysztyczne. Patrz zdjęcie poniżej. Wycieczka jak i cały projekt audycji Ptasie Radio Gdańsk jest również dofinansowana z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku.