Jest śledztwo w sprawie sejmowego głosowania „na dwie ręce” podczas wyboru sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Śledztwo wszczęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Chodzi o głos, który za nieobecnego na sali plenarnej Kornela Morawieckiego oddała posłanka z Pomorza Małgorzata Zwiercan.
POSŁANCE GROZI 5 LAT WIĘZIENIA
Po tym incydencie Małgorzata Zwiercan została wykluczona z klubu Kukiz 15′. Jak mówi Radiu Gdańsk prokurator Michał Dziekański z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, śledztwo wszczęto w sprawie poświadczenia nieprawdy. Grozi za to pięć lat więzienia.
ZABEZPIECZONE NAGRANIA
Śledczy zabezpieczyli już nagrania z wewnętrznego monitoringu Sejmu, na których zarejestrowano moment głosowania. – Teraz przesłuchani zostaną świadkowie i analizowane będą nagrania – dodaje prokurator Dziekański.
Do głosowania „na dwie ręce” doszło w połowie kwietnia. Posłanka Zwiercan, pytana wówczas czy, i dlaczego złamała prawo, odpowiedziała dziennikarzom „z tego względu, że Kornel się źle poczuł i rozmawialiśmy wcześniej, tak się stało”.
Grzegorz Armatowski/mili