W Polsce pracuje coraz więcej Ukraińców.
– Olbrzymim problemem są pracownicy zatrudniani na tzw. oświadczenia. Oświadczenia obejmują sześć państw i dziś 90 proc. takich oświadczeń wystawiane są na rzecz obywateli Ukrainy. Ukraińcy w stoczni są niestety zjawiskiem powszechnym. Niektórzy pracodawcy stosują różnego rodzaju kruczki, np. poszukiwanie pracowników mówiących w języku koreańskim. To po to, żeby zatrudnić pracowników z Korei Północnej. Teraz kilkaset Koreańczyków pracuje w warunkach niewolniczych.
– Trzeba uniemożliwić zatrudnianie w oparciu na oświadczenia. Zapraszamy i jesteśmy gotowi, by przyjmować tu obcokrajowców, ale niech pracują na tych samych warunkach, co Polacy. Większość z nich mogłaby dzięki temu korzystać choćby z pomocy społecznej, dziś nie mają na to szans. A mamy wiele bulwersujących wypadków, że osoby po wypadku były wyprowadzane za bramę, skąd zabierała ich karetka.
Ukraińcy chcą założyć związek zawodowy z naszym kraju, Pomagać ma im w tym OPZZ.
– Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby osoby pracujące w Polsce wchodziły w skład istniejących już związków. Niezależnie od formy zatrudnienia, jeśli będzie pracował, to każdy będzie mógł założyć lub wstąpić do związków zawodowych. To będzie dostępne już od jesieni bieżącego roku. To ruch naturalny i mądry, bo niezależnie od zarobków czy statusu, potrzeba przynależności do związków jest silna.