Ukradli sejf z biżuterią wartą kiladziesiąt tysięcy złotych. Jeden ze złodziei wciąż na wolności

Sopocka policja złapała złodzieja, który z kolegą włamał się do salonu jubilerskiego. Razem ukradli sejf ze złotą i srebrną biżuterię wartą kilkadziesiąt tysięcy złotych. 45-latek wpadł po krótkim pościgu, jego kompan wciąż jest poszukiwany.
W środę przed godziną 3:00 w nocy dyżurny sopockiej jednostki otrzymał informację o kradzieży z włamaniem, do której doszło w sklepie jubilerskim w centrum miasta. Zgłaszający widział dwóch mężczyzn w kominiarkach na twarzy. Po włączeniu alarmu, złodzieje wybiegli ze sklepu z biżuterią, przeskoczyli przez płot i uciekli. Mężczyzna zauważył też, że samochód ze złodziejami podjechał w okolice lasu niedaleko ulicy Kolberga. Tam udali się policjanci i otoczyli sprawców.

JEDNEGO ZE ZŁODZIEI NIE UDAŁO SIĘ ZŁAPAĆ

Złodzieje na widok policjantów odrzucili łom i młot, którym próbowali rozbić ukradziony sejf. Zaczęli uciekać w głąb lasu. Jeden z nich został zatrzymany, drugi zbiegł.

ZWIĄZANY Z GANGIEM SAMOCHODÓW

Zatrzymany mężczyzna to mieszkaniec Gdańska, wielokrotnie notowany i skazywany za kradzieże z włamaniem. Był też związany ze środowiskiem złodziei samochodów. Policjanci znaleźli przy nim amfetaminę. Odzyskali też całą ukradzioną biżuterię o wartości kilkunastu tysięcy złotych, która już wróciła do właściciela. 45-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Może mu grozić do piętnastu lat więzienia. Został już tymczasowo aresztowany.

Drugi złodziej wciąż jest poszukiwany.

mich
{flv}43896{/flv}

Źródło: KMP Sopot

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj