O 18:00 Walia zmierzyła się ze Słowacją. Pojedynek można było widzieć niemal tylko w jeden sposób – Gareth Bale kontra Marek Hamsik. Dwie gwiazdy europejskiej piłki miały być kluczowe w prowadzeniu swoich reprezentacji do fazy pucharowej. I tak rzeczywiście było. Nie wiadomo jakim cudem piłka po niezwykłym rajdzie Słowaka nie wpadła do bramki. Z drugiej strony odpowiedział Bale, który zdobył gola z rzutu wolnego. Ostatecznie wygrała Walia 2:1 i jest na dobrej drodze do 1/8 Mistrzostw Europy.
Anglicy wyglądali dużo lepiej niż zwykle, byli drużyną dominującą mecz. Co raz torpedowali bramkę Rosjan, jednak to wszystko (niemal wszystko) na nic. Ostatecznie udało im się strzelić tylko jedną bramkę, którą w efektownym stylu z rzutu wolnego zdobył Eric Dier. Wszystko wskazywało na to, że Anglicy nie mogą wypuścić zwycięstwa z rąk, gdy w doliczonym czasie piłkę do siatki wpakował Berezutski. Gra Anglii daje im dobry prognostyk, jednak wynik nie tak bardzo. 1:1 – football, bloody hell!